Mieszkańcy nazwali go „Łaciatym”. Już od tygodnia ludzie widzą jak piesek błąka się przeważnie po ulicy Głównej w Lubinie i Turkusowej w Wapnicy. Z relacji świadków wynika,że kundelek zachowuje się bardzo czujnie. Gdy nadjeżdża samochód ucieka na pobocze. Koczuje w przydrożnych rowach.
„Łaciaty” nie wygląda na zagłodzonego, najwyraźniej ktoś go dokarmia . Jego największą boleść odczytać można za to w oczach. To lęk i tęsknota za właścicielem. Kto może mu pomóc!?
Żona budowlańca na portalu społecznościowym stawała na rzęsach, żeby pomóc pieskowi a tu takie buty. Szok!
Jeżeli to miała być forma zemsty na właścicielu psa to wyjątkowo okrutna. Co ten zwierzak zawinił? Trzeba nie mieć serca, żeby się tak zachować!
Właścicielu pilnuj psa, a ten budowlaniec to jak się nazywa lub jego firma, czym jeździ?
Nożyce odezwały się
83.11.238.** :" wroga budowlańca"? Co masz na myśli?
Twój piesek którego tak kochasz całe swoje pieskie życie wloczy się po wsi i zjada resztki, które znajdzie na ulicy. Nie pilnujesz psa a później udajesz szczęśliwego ze się odnalazł.
Piesek to jak bohater dzielnie trzymał się drogi po której jeździł samochód z budowlańcem. W Lubinie zawsze był na ulicy Głównej i Wodnej. Nocą leżał na środku jezdni i trzymał się zapachów, śladów samochodu z ludźmi ekipy budowlanej. Był wytrwały i zwracał na siebie uwagę. Ten co to zrobił to kanalia. Łaciaty próbował szukać pomocy u tych ludzi budowlańców kilkakrotnie, ale bezskutecznie. Zostały mu tylko ślady opon samochodu którym został przywieziony do Lubina i tak czekał.
Chcę spytać Pana od pieska czy Pan ma znajomych wroga budowlańca
TO JEST MIŁA WIADOMOŚĆ. KOCHAM ZWIERZETA.CO WETERYNARZ MÓWI NA TĘ ŚLEPOTĘ?
79.186.221 - nie pi...ol głupot
Może Twój piesek cudowny uciekł bo go nie pilnujesz wcale i jeść nie dajesz?
Piesek znaleziony, nakarmiony i jest w swoim domku. Bardzo dziękuję czytelnikowi który zamieścił to zdjęcie ! Gdyby nie wasza pomoc nigdy by się nie znalazł!;) Tak piesek oślepł kilka lat temu z niewiadomo jakich przyczyn, lecz jest bardzo spokojnym kochanym zwierzakiem mam go około 8 lat! Jak go znalazłem, aż łza się w oku kreci jak się zachowywał jak mnie poznał! Osoba która wywiozła go ponad 20km od domu nie ma sumienia! Że w ogóle istnieją tacy bezlitośni ludzie!! Temat uważam za zamknięty i jeszcze raz serdeczne dziękuje! pozdrawiam
To skąd był pies. Jak to możliwe że ktoś wywiózł psa. Mam nadzieje że sam właściciel tego nie uczynił i ze względu że sprawa stała się medialna to się zgłosił. Czy jest jakiś kontakt do właściciela.
Wszystko skończyło się dobrze przed chwilą rozmawiałam z właścicielem który odnalazł psa dzięki ogłoszeniu i zabrał do domu.Pies faktycznie jest ślepy, a ktoś podły wywiózł psine 20 km od domu. Podlość ludzka nie zna granic.
Pies jest ślepy i dodatkowo najprawdopodobniej przygłuchy. Nie daje sie podejść, jednak nie zwalnia to służb do tego by go schwytać. Na drodze bywały sytuacje, że omalże nie wpadł pod pojazd. Kwestia czasu a źle skończy swój żywot. Możliwość złapania to siatką w kilka osób lub podanie środka uspokajającego w karmie, tylko czy służby są w stanie poświęcić mu tyle energi.
DLACZEGO CZŁOWIEK TAKĄ KRZYWDĘ ROBI ZWIERZAKOM. .PSY BARDZO KOCHAJĄ SWOJEGO PANA...
jeśli został wyrzucony, że właścicela nie gryzie sumienie?? masakra..jak można..ja mam wszystkie zwierzaczki ze schroniska. pieska i kilka kotów...najwierniejsi przyjaciele, któzry dostali drugą szansę..oby ten śliczny też ją dostał...
:(
psiaczek wygląda naprawdę slodko