Spacerujący plażą w Dziwnówku 5 stycznia mieli okazję podziwiać hart ducha i ciała dwóch śmiałków, którzy pływali w morzu, jako jedyne towarzystwo mając oblodzone słupki falochronu.
fot. Czytelnik
Sezon na morsowanie w pełni. Sprzyjają mu niskie temperatury powietrza, a coraz większe mrozy zdają się cieszyć miłośników kąpieli w lodowatym Bałtyku. Jak długie wybrzeże, morsy pławią się w szarych falach, raźno posyłając uśmiechy zziębniętym obserwatorom.
Spacerujący plażą w Dziwnówku 5 stycznia mieli okazję podziwiać hart ducha i ciała dwóch śmiałków, którzy pływali w morzu, jako jedyne towarzystwo mając oblodzone słupki falochronu.
fot. Czytelnik
Panowie Kamil i Michał, zanurzeni w lodowatej wodzie wprost tryskali zdrowiem i doskonałym samopoczuciem. Są kolejnym potwierdzeniem tego, że morsowanie podnosi poziom szczęścia.
źródło: www.ikamien.pl
ZA MOCNI MANI!
Chyba nie konwencjonalny doktorku prostuj plecy ;D bo przed Tobą kupęle lat doświadczenia aby tak przemadrzale klepac ;) pozdrawiam
architekt? to ja jestem dr habilitowany.
Pan Michał to architekt i założyciel szkoły Wrzos-Point VDWS we Wrzosowie zaprasza wszystkich na spróbowania pierwszych kroków na desce, mega że cały rok plywaja nawet się pumplaja bez sprzętu w morzu
Roy ! brawo Ty !:D
Morsy z Dziwnówka ? patrzę, patrzę gdzie ? a już widzę, widzę ! jest! dobrze że płetwy rozpostarły!.
Fajne fotki
Morsowanie jest najlepsze l, sam praktykuje pozdrawiam.
brrrr lato wróć
trojan cos ty kur. . bral ??
Pan michał to jednak jest GIT!! Buhahahah
Zdjęcie super!
Kamil Kozak :D
Mój dzielny braciszek :)
Brrr... podziwiam!