Śp. Jurek Rogowski mieszkał przed laty w jednym ze świnoujskich leningradów. Później przeniósł się do Lubina, pod Międzyzdrojami. Zmarł w Sylwestra, gdy inni witali Nowy Rok. Pochowany został 2 stycznia na cmentarzu w Lubinie.
fot. Andrzej Ryfczyński
Gdy inni witali Nowy Rok, On właśnie żegnał się z życiem. W Sylwestra odszedł nasz dobry znajomy Jurek Rogowski. 2 stycznia spoczął na cmentarzu w Lubinie.
Śp. Jurek Rogowski mieszkał przed laty w jednym ze świnoujskich leningradów. Później przeniósł się do Lubina, pod Międzyzdrojami. Zmarł w Sylwestra, gdy inni witali Nowy Rok. Pochowany został 2 stycznia na cmentarzu w Lubinie.
- Serdecznie dziękujemy wszystkim za wsparcie oraz liczny udział w ostatnim pożegnaniu Jurka – w imieniu swoim i rodziny mówi żona zmarłego, pani Teresa.
fot. Andrzej Ryfczyński
– Pan Jurek był stałym klientem naszego zakładu fotograficznego w Świnoujściu – wspomina Andrzej Ryfczyński. – A teraz był moim sąsiadem w Lubinie. Bardzo mi pomógł przy wykańczaniu domu. Miał umiejętności, które są dziś bardzo cenione. Będę go zawsze bardzo dobrze wspominał. Jeszcze trudno mi uwierzyć, że nie ma go wśród nas.
źródło: www.ikamien.pl
Będzie brakowało pana Jureczka, znalam osobiście.Wyrazy wspolczucia dla Pani Tereni
Nie znałam Tego Pana. Znam żonę Panią Teresę Rogowską zd. Szemis. Wyrazy współczucia dla Pani i rodziny. Znajoma ze szkoły.
spoczywaj w spokoju!! Będzie Pana brakować !!
Po co ta frustracja niektórych osób takich okoliczności nie ma co zazdrościć.
DoGość • Środa [06.01.2016, 20:35:37] • [IP: 83.21.66.**]Popieram
Żegnaj marynarzu. Kolega.
No to teraz wypadałoby w ten sposób pożegnać każdego - z Wolina, Międzyzdrojów, Kamienia, Dziwnowa, Golczewa i okolic. Każdy odchodzący jest wyjątkowy.
Trzeba było być na pogrzebie tobyś nie musiał pytać IP.176.0.29
Pytasz się kto to był. Był takim jakimi my mieszkańcy powinniśmy być. Nie zazdrościł, nie obmawiał nikogo, zawsze pomocny. Był chyba taki dlatego, że wiele lat bywał w różnych krajach, gdzie takie wartości są normą.
to dziwne w lubinie cmentarz od kiedy? i chyba też musi być cmentarz ciekaw też od kiedy?
Bardzo go będzie nam wszystkim brakować.Pamiętam nasze spotkania, mogliśmy na temat kładzenia płytek, rozmawiać godzinami i nigdy za długo.Zawsze będzie miłym wspomnieniem.
A kto to był poza znajomym Ryfczyńskiego?Nic tu nie wspomniano.
Szkoda człowieka a tym bardziej że był uczynnym i ciepłą osoba.