Miesiąc październik 2015 roku był czasem pożegnania przez mieszkańców naszego miasta wyjątkowego człowieka, znakomitego nauczyciela i wychowawcy Pana Eugeniusza Koniecznego.
Dziełem jego życia była edukacja młodego pokolenia, a misji tej poświęcił się z dużym zaangażowaniem, gdyż zawsze uważał że jeśli coś się robi, należy to robić dobrze.
Profesor Eugeniusz Konieczny urodził się 14 10 1935 roku w Krotoszynie w Wielkopolsce. Tam ukończył istniejące od 1836r Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja, szkołę średnią z wielkimi tradycjami. W 1953 r otrzymując nakaz pracy wyjechał do Dziwnowa, gdzie rozpoczął pracę jako nauczyciel Szkoły Powszechnej. W 1957 roku wstępuje do Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jednocześnie pracuje w Dziwnowie i podejmuje decyzję o dalszym rozwoju zawodowym. Jego pasją była fizyka, więc 1962 roku kończy Studium Nauczycielskie o tej specjalności w Toruniu , zaś w 1970 roku studia magisterskie w Instytucie Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 1969 roku rozpoczyna pracę jako nauczyciel fizyki i elektrotechniki w Zespole Szkół Zawodowych w Kamieniu Pomorskim, potem przemianowanym na Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych. Była to jego macierzysta placówka , w której w latach 1976-81 pełnił również funkcję vice dyrektora szkoły do spraw wychowawczych . Będąc dobrym wykładowcą oraz pełnym spokoju wewnętrznego wychowawcą nie stronił od pomocy dyrektorom innych szkół mających braki kadrowe w jego specjalności.
W 1964 roku był nauczał fizyki w Zasadniczej Szkole Zawodowej przy POM w Kamieniu Pomorskim, a także był nauczycielem matematyki w Społecznym Liceum Ogólnokształcącym w Dziwnowie. W 1983 roku zaczął pracować w Szkole Podstawowej nr 2 , ucząc młodzież fizyki oraz pełniąc funkcję zastępcy dyrektora szkoły. Jako wychowawca znakomicie sprawdzał się w tej roli w internacie Zespołu Szkół Zawodowych. Lubiany przez młodzież, często organizował wraz z nią imprezy okolicznościowe. Zarówno w Dziwnowie jak i w Kamieniu Pomorskim prowadził drużyny harcerskie, pracował jako instruktor harcerstwa na obozach zimowych i koloniach letnich. Był wyjątkowym pedagogiem. Wszystkim imponował jego spokój, zrównoważenie, dojrzałość pedagogiczna, znakomita wiedza oraz umiejętności dydaktyczne. Był lubiany przez grono pedagogiczne oraz szanowany przez młodzież. Decyzją Kuratora Oświaty w Szczecinie w roku 1972 został powołany na stanowisko Profesora Szkoły Średniej Zespołu Szkół Zawodowych w Kamieniu Pomorskim. Za swoją pracę pedagogiczną był wielokrotnie wyróżniany i odznaczany.
Rok 1963 – Srebrna Odznaka Gryfa Pomorskiego za zasługi przy zagospodarowaniu województwa szczecińskiego
Rok 1975 – Złoty Krzyż Zasługi za 20 letnią nienaganną pracę pedagogiczną
Rok 1984 – Medal 40 lecia Polski Ludowej
Rok 1987 – Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski – za 30 letnią szczególnie wyróżniającą się pracę pedagogiczną
Cześć Jego Pamięci !
Andrzej Jędrzejewski
A MNIE ELEKTROTECHNIKI W LATACH 82 -85 I NIE MA TO JAK LEKCJA U" JULA". CHŁOPAKI Z MMR POTWIERDZĄ
To byl prawdziwy nauczyciel. z powolania.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie *
Wspaniały Nauczyciel, przewspaniały Człowiek...z zalem dowiedziałam sie o Jego odejściu...Pani Tereso, ogromne wyrazy współczucia : ( Pani i Pani Mąż, byliście Nauczycielami z powołania, Ludżmi prawymi o wielkich sercach.Ciesze sie niezmiernie, ze miałam przyjemnosc byc Waszą uczennicą :)
Super pedagog! Przygotowywał mnie do matury z fizyki i wiem, że mi sporo pomógł, wspaniały człowiek!
wspanialy pedagog szacunek mmr rocznik 85 do 88 leniwy kaczor CZESC JEGO PAMIECI pozdrowienia dla wspanialego wychowawcy p Wozniakai calej klasy
1981-84 WYCHOWAWCA KLASY MECHANIK POJAZDOW SAMOCHODOWYCH WYRAZY SZACUNKU
Wspaniały, prawdziwy z powołania nauczyciel.
wspaniały, miły i bardzo dobry nauczyciel!!wspaniały człowiek!pamięć o takich ludziach pozostaje na wieki!!
Mnie uczył również i moje dzieci, w chwili wspomnień powiem że był wspaniałym pedagogiem i traktował równo uczniów. Pamiętam jak wręczałam mu kwiaty gdy się obronił. Pamiętam jak poprosił mnie żebym mu posprzątał w jego biurku w sali fizyki, w szkole podstawowej. Nie ukrywam że było to dla mnie wyróżnienie i zaufanie. Załuje że brakowało mi zawsze czasu bo chciałam zrobić spotkanie po latach z nim z jego żoną i moimi dziećmi których również uczył. Pani Tereso, wyrazy współczucia i dużego szacunku dla Was. Lidka
to dzul i wychowawca w internacie prowadzil radiowezel szkolny1980-84 liceum gastronomiczne pozdrawiam wojtek CZESC JEGO PAMIECI
Teraz wszyscy chwalą? - Za życia trzeba było mu to powiedzieć. Teraz już nic nie da...
Pan s.p. Eugeniusz Konieczny uczyl mnie fizyki. Skladam hold wdziecznosci i wyrazy szacunku.
Wspaniały nauczyciel...uczył mnie fizyki w Liceum w latach 1983-87...Spoczywaj w spokoju...
Wielki człowiek, wspaniały nauczyciel.Niech spoczywa w spokoju...
Wyrazy współczucia dla żony i rodziny ! Uczył mnie w szkole w Dziwnowie, gdy kierownikiem był pan Gaj oraz w latach 1959 - 61 w Szkole nr 2 w Kamieniu Pomorskim (kierownikiem był pan Kobierzyński, który niestety, też odszedł) .
Dobry człowiek, nikt tak nie uczył fizyki jak on. Razem z żona byli prawdziwymi nauczycielami. Uczyli, że największa wartości w życiu jest rodzina, tradycja, że trzeba liczyć się ze zdaniem rodziców i ich poglądami.Na zawsze w mojej pamięci.
O tak historii tak jak Jego żona to nikt nie wykladał i nie będzie wykładał... to była taka pasja, że aż się chciało uczyć:) o Panu Koniecznym tez duzo dobre go słyszłem:)
Wielka strata.Moj wychowawca lata 1971 1973
"DZUL" oj ja mialem z nim problemow... w ZSZ--- Bylo minelo! Nawet nie wiedzialem ze odszedl od nas... Najlepsze bylo jak byl moim wychowawca... i kazal mi wytlumaczyc dlaczego stoi u mnie... UCZEN P:M w roku szkolnym 1990/1991 opuscil 472 godz lekcyjne z czego nie usprawiedliwiono 470... ha ha ha
Zasługi każdego człowieka zauważa się dopiero po śmierci. Ciekawe, czy za życia był doceniony, bo teraz piękne słowa już nic nie dadzą.
Szacunek dla Pana Andrzeja za wspomnienie.
po co te złosliwosci nie rozumiem, to byl wspanialy człowik prawdzwy pedagodg chcial nauczac i wiedze dobrze, bardzo jasno przekazywal uczniom, ale to potrafi docenic tylko ten kto chcial sie czegos nauczyc a nie tylko chodzic do szkoly aby tylko chodzic. jego zona to wspaniala pani nauczyla mnie jak sie trzeba uczyc historii aby ja rozumiec. To nauczyciele z powolania, nie ci co teraz tylko chca coraz wiecej, wiecej, nie interesuje ich los dzieci, tylko zarobki i kariera, ale pan BÓG jedyny i sprawiedliwy, on wszystko oceni czesc jego pamieci
, ,. ..z tym profesoremto wielka przesada..." - żadna przesada. Tak jest zwyczajowo przyjęte, że w średnich szkołach nauczyciela tytułuje się profesorem. Z tym Wawelem też bym raczej się nie wychylał w obliczu śmierci CZŁOWIEKA, PEDAGOGA I WYCHOWAWCY POKOLEŃ.
To był nauczyciel z powołaniem, profesor z charyzmą, takich nauczycieli spotyka się na studiach a nie w szkołach średnich. Pamiętam jeden z lepszych sytuacji: spóźniłem się na lekcję, wchodzę mówiąc: dzień dobry. Odpowiedź Pana Eugeniusza: Dla Pana już nie dobry. I to z jaką powagą. Nie do podrobienia. Szacun.