Liczne próby i mozolne przygotowania dały swój owoc podczas niesamowitego wieczoru, pełnego emocji i wzruszeń. W koncercie oprócz naszej scholi, wystąpiły także chóry z Niemiec, schole i zespół bębniarzy miejscowej szkoły realnej, orkiestra z Holandii, sopranistki pochodzące z Polski i Niemiec, a także grająca na saksofonie sopranowym Magdalena Łapaj, Polka na co dzień mieszkająca w Holandii. Nad całością czuwał i dyrygował pomysłodawca i autor całego koncertu, nieoceniony Jan Szopinski.

Sobotni koncert był częścią uroczystości, których zakończeniem była niedzielna msza św. odprawiana w trzech językach: po niemiecku, polsku i angielsku. Przeżycia młodych uczennic były tym większe, kiedy w trakcie nabożeństwa odmawiały „Ojcze nasz” po polsku, a na zakończenie wykonały samodzielnie „Barkę”, ulubioną pieśń oazową naszego Papieża Jana Pawła II . W oczach wielu wiernych – polskich imigrantów, mieszkających w Kalkar - pojawiły się łzy wzruszenia.

Trzydniowy pobyt w nadreńskim miasteczku, to nie tylko próby i przygotowania do koncertu i mszy, ale także czas spędzony w gronie niesamowicie ciepłych i przemiłych ludzi. Nasze gimnazjalistki mieszkały u niemieckich rodzin, poznając tym samym ich zwyczaje, życie codzienne i jednocześnie mając niewątpliwą okazję ćwiczenia swoich umiejętności językowych.

Zwiedziliśmy miasto, niezwykle przytulne i klimatyczne uliczki, miejski rynek, centrum szkół, stary młyn i oczywiście kościół św. Mikołaja. Byliśmy także gośćmi Burmistrza, który po spotkaniu zaprosiła nas na obiad do pobliskiej pizzerii.

Przed sobotnim koncertem przenieśliśmy się do czasów Rzymian. Pojechaliśmy do Xanten, gdzie znajdują się ruiny miejskiej osady. Pozostałości świątyń, amfiteatr, bram i murów wywarły na zwiedzających ogromne wrażenie. Obejrzeliśmy także miejscową, gotycką katedrę i wróciliśmy na ostatnie próby przed koncertem.
Niedziela, to poza uroczystą mszą, czas pożegnań. Trudno było się rozstać z tak cudownymi ludźmi, z którymi, mimo krótkiego czasu, udało się zaprzyjaźnić. Ostatnie wspólne zdjęcia, wymiana adresów i telefonów i blisko dziesięciogodzinna podróż do domu zakończyła nasz pobyt w niezwykle urokliwym Kalkar.

Muzyczne wydarzenia, które miały miejsce, z pewnością na długo pozostaną w pamięci młodych gimnazjalistek i opiekunów.

Agnieszka Rybacka
Dariusz Felisiak