- Idąc z dziećmi do szkoły w miejscowości Wisełka, zauważyliśmy leżącą sarnę! Widok był okropny dla dzieci idących do szkoły... Ta biedna sarenka zaatakowana przez miejscowe psy, została brutalnie zagryziona. Przechodziłam tamtędy o godzinie 6 rano i teraz również poszłam zobaczyć czy te biedne zwierzę tam leży. Niestety, widok zagryzionego zwierzęcia dalej towarzyszy ludziom idącym do pobliskiego sklepu... Zdjęcia są brutalne. Proszę o pomoc, czy mógłby ktoś zabrać zagryzione zwierze z centrum Wisełki? - pisze w mailu Czytelniczka.
Ludzie jak nie wiecie jak było to nie piszcie. To co te lisy powtarzam lisy a nie psy jej zrobiły to masakra jedna... Oby było mniej takich zdarzeń... No i gdzie była straż leśna !!
A ja widziałam na miejscu była policja, chyba z Wolina, więc nie wprowadzaj w błąd kobieto ludzi. A to że jej nie zabrali to inna sprawa
Gdyby taka sarenka Wam wpadła na maskę to inaczej byście się wyrażali.
To nie psy ja zagryzły lecz lisy. Leżała na środku drogi miała połamane tylne nogi bo nie mogła wstać.Powiadomiona została policja i ktoś pracujący w parku wolińskim i nikt jej nie pomógł a ja cala noc od 23 godz do 4 rano odganiałem od niej lisy wychodząc co trochę z domu lecz gdy następnym razem wyszedłem było już za późno została przez lisy zagryziona a mimo wielokrotnych tel. nikt jej nie pomógł kazano zostawić ja łonie natury i mówiono ze nie będzie się w to wtrącać a przecież to Narodowy Park Woliński i zwierzyna jest pod ochrona ona by żyła wystarczyło ja zabrać do rezerwatu zęby nogi się wygoiły a pozwolono ja rozszarpać przez parę lisów które prawie cala noc odganiałem wiec to nie psy Wisełkowskie lecz lisy. A służby które powinny jej pomóc to zlekceważyły. Z psem niemożna wejść do parku bo dostanie się mandat ale zwierzynie mogą dać cierpieć i pozwolić na rozszarpanie przez głodne lisy które wyczuły ze sarenka ma połamane nogi które połamała skacząc przez plot w ucieczce przed lisami.
jasne... a z tornistrów wyszarpią kanapki z kiełbachą !!
Gosc napisal-naturalna selekcja. Chyba cos w glowce nietak. Naturalna selekcja jest w lesie, a nie na ulicy. Psy w polsce, to plaga. Ludzie bez mozgow. Nie myslacy. Dopiero, jak stanie sie komus krzywda, to troche sie o tym pogada. Kazdy pes wolno chodzacy powinien byc odlawiany.
ZAKAZ WKRACZANIA DO PARKU TO JEST PROBLE ZBIERAJĄCY JAGODY ALBO GRZYBY ODSTRASZALI BY SKUTECZNIE ZWIERZAKI
Wolno biegające psy- jak by wolno biegały to nie dogoniły by sarny. A ta paniusio przerażona nimo chopa co by wziun ścierwo z przed łocu przerazonej dzieciarni ino sie rozpisuje toka delikutaśno ą ę pzez bibułę i cołą łapą do gęby.
Duzym problemem są wałesające sie psy po wsiach Jak Wisełka, Wapnica Lubin. Mieszkańcy wypuszczają psy na ulice i te wałesają sie całe dnie i noce. To nie ta Pani ani nie sarna jest problemem. tylko osoby które nie dbają o swoich podopiecznych. Chcemy mieć rozwinietą turystyke ale mieszkancy wprowadzaja regóły wiejskie. Jesteśmy na wsi i wszystko nasm wolno. jezeli zdąrzysz uciec przed psem to twoja sprawa. Pies bez kontroli człowieka jest grożny i nie ma co debatować. tylko sołtysi i straż miejska powinni karać włascicieli..takie są przepisy
Te zdjęcia nie powinny ukazać się na portalu internetowym.
Przede wszystkim to zrobić porządek z tymi psami bo zamiast sarna mooże kolejnym razem być człowiek takie zachowanie zwierzęcia świadczy o jego strasznej agresji
Policja zrobiła się agresywna !!
Sołtys? Sołtys ma powiadomić odpowiednie służby :) Od tego jest :) aby pilnować porządku w swojej miejscowości :)
A co ma soltys zrobić z sarną.. ? zabrać do domu... nie soltys jest od takich zdarzeń.
Matko Boska!! Zamiast zadzwonić do straży miejskiej to robi zdjecie głupia pinda i wysyła na portal internetowy oskarżając wszystkich wokół włacznie z z samą sobą. Nosz ludzie walnijcie sie w te puste głowy i zacznijcie myśleć. Gdyby dziecko te psy rozszarpywały tez byś zdjecie zrobiła i do ikamień wysłała zeby napisali kolejny durny artykuł??!! Żenada
" Proszę o pomoc, czy mógłby ktoś zabrać zagryzione zwierze z centrum Wisełki? - pisze w mailu Czytelniczka." - zamiast do redakcji to ta pani powinna zgłosić się do sołtysa lub bezpośrednio do urzędu w Wolinie... no cóż zawsze ciekawiej jest gdy się zrobi burzę w szklance wody ;)
na szczęście zwłoki zostały już zabrane. .. tylko szkoda se tak późno.. . mogli oszczędzić małym dziecią takiego widoku
To jest natura i selekcja. Tak po ludzku to mi żal że to się tak stało.