Według informacji uzyskanych na miejscu zdarzenia, do wypadku doszło na skutek zderzenia pojazdu z dzikiem. Samochód Ford Fokus jadący z Międzywodzia, tuż przed samym Dziwnowem prawdopodobnie uderzył w przebiegającego przez jezdnię dzika.
fot. kam
Wczoraj w późnych godzinach wieczornych na drodze wojewódzkiej 102 na odcinku Międzywodzie – Dziwnów doszło do groźnego wypadku drogowego.
Według informacji uzyskanych na miejscu zdarzenia, do wypadku doszło na skutek zderzenia pojazdu z dzikiem. Samochód Ford Fokus jadący z Międzywodzia, tuż przed samym Dziwnowem prawdopodobnie uderzył w przebiegającego przez jezdnię dzika.
fot. kam
Auto wypadło z drogi, uderzyło w znak drogowy i wylądowało na dachu w przydrożnym rowie. Skutki okazały się poważne. Wszystkie pięć osób podróżujące Fordem doznało urazów, w tym dwie najbardziej poszkodowane przewiezione zostały do szpitala wojewódzkiego w Gryficach.
Pomocy poszkodowanym udzielali strażacy z Dziwnowa i Kamienia Pomorskiego oraz trzy karetki pogotowia ratunkowego. Miejsce zdarzenia zabezpieczała kamieńska Policja.
mzk
źródło: www.ikamien.pl
Gdy droga przebiega przez las to każdy powinien wiedzieć ze o zmierzchu zwierzyna zaczyna wędrówkę w poszukiwaniu jedzenia i jadąc taką drogą trzeba zachować szczególną ostrożność. Jednak są kierowcy którzy zachowanie ostrożnośći mają tam gdzie słońce nie dochodzi i oni najczęśćej zabijają zwierzęta
zderzenie z dzikiem hmmm a zderzak cały ehhh te FORDY
TAK JECHALISMY A ONE SZŁY JAKBY NIGDY NIC DLACZEGO NIE JEST OGRODZONE OD POL I LASÓW TAK JAK PRZY DRODZE Z TRZEBIATOWA NA KOŁOBRZEG
Nie udzielajcie się jak tam nie byliście. . człowiek jezdzi przepisowo chce ominac zwierze wpada w poślizg a i tak zjadą go jak najgorszego, juz bo trzeba od razu szybko jezdzic zeby w cos uderzyc..
Jak dziki zwierzak wybiegnie tuż przed samochód (czasem spomiędzy zabudowań na obrzeżach miejscowości) to i przy prędkości 50 km/h trudno jest go wyminąć.
Odcinek drogi od Dziwnowa do Kołczewa to jeden wielki zwierzyniec. Jadąc drogą w nocy widać tyle świecących i poruszających się oczu po drodze w świetle reflektorów. Kilka razy sam miałem bliskie spotkanie z wbiegającą zwierzyną bezpośrednio przed samochód. Dlatego wiem co znaczy takie spotkanie i już nikt mi nie powie jedź szybciej bo mi się spieszy zwłaszcza w nocy na tej drodze.
Atakować kierowcę, któremu dzik wybiegł na drogę prosto pod koła, do tego w nocy, może tylko ktoś, kto albo nie ma prawa jazdy, albo nigdy nie jechał samochodem i nie ma pojęcia jak to wygląda.
ten dzik to ściema
prawda jest taka, że każdy jak widzi długą prostą i nic na drodze to dociska pedał gazu. Wtedy nie patrzy na pobocze, rów czy jakaś zwierzyna nie biega, a zwierzaki nie patrzą tylko jak je coś wypłoszy to wybiegają na drogę.
tak zapi... ze nie wyrobil i jeb... taka jest prawda. tylko dziki winne i winne.Ciekawe po obu stronach las znaki drogowe awy dzika wina dzika wina. Nie chce sie juz tego czytac.
dobrze że to dzik a nie turysta bez KAMIZELKI
zeby tylko mojego dzika stefana nie uderzyli bo bedzie masakra tak ładnie jada z reki taki misiopysio
W naszym kraju jak się komuś stanie krzywda to się zawsze znajdą prawdziwi katolicy cieszący się z czyjegoś wypadku. Może wreszcie odłowiono by dziki chodzące po miastach nadmorskich ten problem cały czas narasta
Dobrze im tak widać tam znaki ostrzegające szkoda dzika królowie szos cwaniak jeżdżą jak chcą mnie na pasach kilka razy by potrącili
za szybko wiadomo że tam są dziki trzeba zwolnić trochę