Lubin: Zatonął jacht. W ostatniej chwili uratowano załogę
fot. Czytelnik
W ostatniej chwili udało się uratować dwuosobową załogę jachtu Zefir. Błyskawiczna akcja ratowników Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa zapobiegła tragedii na Zalewie Szczecińskim. Ludzie przebywali w zimnej wodzie ponad godzinę, około 4 km od lądu.
Ratownikom udało się ocalić 63-letniego mężczyznę i młodszą o trzy lata kobietę. Skuteczna pomoc nie byłaby możliwa gdyby nie kontakt z miejscowym rybakiem i alarm przypadkowo przejeżdżających rowerzystów.
- Byliśmy z mężem na wycieczce rowerowej. W pewnym momencie zobaczyliśmy jacht który na naszych oczach nagle się przewrócił, była 16:01 – relacjonuje pani Dobromiła. - Zadzwoniłam na numer 112, lecz nikt nie odbierał, numer 997 też milczał aż przez 15 minut – opowiada.
fot. Czytelnik
Świadek dramatu pobiegła do najbliższych zabudowań i zaalarmowała mieszkańców. Domownik, który otworzył drzwi był synem rybaka. Skontaktował się z ojcem i ten przez telefon naprowadzał ratowników na miejsce. W tym momencie udało się połączyć z policją w Kamieniu Pomorskim.
- O godzinie 16:18 otrzymaliśmy powiadomienie z komendy policji w Kamieniu Pomorskim, że na Zalewie Szczecińskim na wysokości miejscowości Lubin wywrócił się jacht i ludzie znaleźli się w wodzie – mówi Jarosław Orłow, starszy inspektor operacyjny SAR. - Nasza jednostka SAR Monsun wysłana z Trzebieży bez przeszkód odnalazła tych ludzi i podjęła na pokład w ostatniej chwili. Przebywali w zimnej wodzie około godziny i mieli pierwsze oznaki hipotermii. Szybko udzielona pomoc uratowała im życie – przyznaje Orłow.
Rozbitkowie nie przeżyliby gdyby nie dostrzegli ich przypadkowo przejeżdżające na rowerach małżeństwo. Po 40 minutach od zgłoszenia ratownicy podjęli rozbitków z wody. Na lądzie czekała na nich karetka pogotowia. Oboje z oznakami mocnego wyziębienia organizmu trafili do szpitala.
- Jeszcze nigdy nie poczułam tak wielkiej ulgi widząc że żyją - opowiada ze wzruszeniem pani Dobromiła.
Ten artykuł powstał dzięki naszemu Czytelnikowi. Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Nakręciłeś film lub zrobiłeś zdjęcie? Wyślij je do nas! E-mail: kontakt@iikamien.pl, tel. 729 191 100
DOBROMILA !! mam nadzieje ze zaloga jachtu po kuracji, zabierze Ciebie i Slawka w rejs na spokojniejsze wody w podziece za blyskawiczna reakcie. TRZYMAJCIE SIE !! ZALODZE ZYCZE ZDROWIA
Gość David Stettiner • Piątek [04.06.2010, 15:30:26] • [IP: 89.229.71.***]
Bałagan trwa dalej.
Ponad 15 minut nie można się dodzwonić.
I łańcuszek Policja – SAR trwa dalej.
W Szwecji w jednym pokoju służbe maja wszystkie Słuzby ratownicze z jednym telefonem 112.
W jednym rogu Słuzby Morskie, w drugim pożarnicy, w trzecim lotnicze i w czwartym policyjne.
Dowódctwo Akcji Ratoweniczej przejmuje dowódca Służby, której to dotyczy.
I nawet Premier nie ma nic do gadania.
Takie proste, a w Polsce nie do dokonania.
Gość David Stettiner • Piątek [04.06.2010, 15:22:02] • [IP: 89.229.71.***]
Panie Redaktorze- jakim cudem pływa jacht z Kartą Bezpieczeństwa który w mgnieniu oka tonie?
To już któryś z kolei taki wypadek.
Mało brakowało, a znów zginęli by ludzie.
Kto imiennie takie Dokumenty Bezpieczeństwa wydaje?
Bo" Urząd" nie może byc pretekstem do ukrywania takich ludzi.
Dlatego właśnie, że ich się nie rozlicza, statki toną dalej
20.9.2009 kuter WANDA z 9 osobami na pokładzie.1 nie żyje. 8.5.2009 Certyfikowany jacht s/y Linea (Nimea) utonął.. Duńscy Ratownicy uratowali ludzi, a nie zwłoki jak to czyniono na pogłębiarce Rozgwiazda zaledwie 8 mil od polskiego brzegu, naście od bazy helikopterów MW w Darłowie!1 maja 2009 Certyfikowany kuter nagle z Załogą zatonął.
Gdzie System Automatycznej Identyfikacji statku AIS, Gdzie Radiopława satelitarna EPIRB wskazująca tonący statek?
Bo o zatonięciu jachtu Zephir to człowiek z lądu SAR poinformował, a nie przeznaczone do tego przyrządy jachtu Zephir.
Źle się dzieje w Państwie Polskim z bezpieczeństwem żeglugi.
SŁuchajcie, to czy można się połączyć z nr 112 lub 997 odpowiadają operatorzy komórkowi. Wyobraźcie sobie, że dyżurny nie odbiera, wszystko jest rejestrowane, i taki gość może wylecieć z pracy.
zapewne dyżurny poszedł na procesje bo było aż niebiesko tragedia
SAR • Piątek [04.06.2010, 10:24:55] • [IP: 94.254.219.***]
Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa
Świnoujście - Pomocnicze Centrum Koordynacyjne
Nabrzeże Władysława IV 1
72-600 Świnoujście
telefon: (+48 91) 321 49 17
telefon / faks: (+48 91) 321 59 29
tel. komórkowy: (+48) 505 050 969
e-mail: polratok.2@sar.gov.pl
W takich sytuacjach najlepiej tam dzwonić odrazu
nie odbierali połączenia 112 w Goleniowie a nie w Kamieniu
czy ten jacht to z naszych terenów?
''SZACUN " to malo powigdziane, refleks jakim okazala sie DOBRASKA to GODNE PODZIWU. Ja pomyslal bym ze oni tak lubia sie kapac.
Szacun Dobraśka:)
przez 15min nikt niepodnosil sluchawki ani 997 ani 112 a nie policja w ikamieniu...
DOBROMILA !! mam nadzieje ze zaloga jachtu po kuracji, zabierze Ciebie i Slawka w rejs na spokojniejsze wody w podziece za blyskawiczna reakcie. TRZYMAJCIE SIE !! ZALODZE ZYCZE ZDROWIA
Bałagan trwa dalej. Ponad 15 minut nie można się dodzwonić. I łańcuszek Policja – SAR trwa dalej. W Szwecji w jednym pokoju służbe maja wszystkie Słuzby ratownicze z jednym telefonem 112. W jednym rogu Słuzby Morskie, w drugim pożarnicy, w trzecim lotnicze i w czwartym policyjne. Dowódctwo Akcji Ratoweniczej przejmuje dowódca Służby, której to dotyczy. I nawet Premier nie ma nic do gadania. Takie proste, a w Polsce nie do dokonania.
Panie Redaktorze- jakim cudem pływa jacht z Kartą Bezpieczeństwa który w mgnieniu oka tonie? To już któryś z kolei taki wypadek. Mało brakowało, a znów zginęli by ludzie. Kto imiennie takie Dokumenty Bezpieczeństwa wydaje? Bo" Urząd" nie może byc pretekstem do ukrywania takich ludzi. Dlatego właśnie, że ich się nie rozlicza, statki toną dalej 20.9.2009 kuter WANDA z 9 osobami na pokładzie.1 nie żyje. 8.5.2009 Certyfikowany jacht s/y Linea (Nimea) utonął.. Duńscy Ratownicy uratowali ludzi, a nie zwłoki jak to czyniono na pogłębiarce Rozgwiazda zaledwie 8 mil od polskiego brzegu, naście od bazy helikopterów MW w Darłowie!1 maja 2009 Certyfikowany kuter nagle z Załogą zatonął. Gdzie System Automatycznej Identyfikacji statku AIS, Gdzie Radiopława satelitarna EPIRB wskazująca tonący statek? Bo o zatonięciu jachtu Zephir to człowiek z lądu SAR poinformował, a nie przeznaczone do tego przyrządy jachtu Zephir. Źle się dzieje w Państwie Polskim z bezpieczeństwem żeglugi.
SŁuchajcie, to czy można się połączyć z nr 112 lub 997 odpowiadają operatorzy komórkowi. Wyobraźcie sobie, że dyżurny nie odbiera, wszystko jest rejestrowane, i taki gość może wylecieć z pracy.
zapewne dyżurny poszedł na procesje bo było aż niebiesko tragedia
Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa Świnoujście - Pomocnicze Centrum Koordynacyjne Nabrzeże Władysława IV 1 72-600 Świnoujście telefon: (+48 91) 321 49 17 telefon / faks: (+48 91) 321 59 29 tel. komórkowy: (+48) 505 050 969 e-mail: polratok.2@sar.gov.pl W takich sytuacjach najlepiej tam dzwonić odrazu
Brawo dla Dobromiły!
15 minut dyżurny w KP nie podnosił telefonu?! nie chce mi się wierzyć
BRAWO SAR!!