To nie tylko zabawa i największa turystyczna atrakcja Wolina. To żywe warsztaty archeologii doświadczalnej. Dlatego też, przy okazji festiwalu, do Wolina ściągają nie tylko masy turystów ale także naukowcy z różnych krajów by rozmawiać o wynikach swoich historycznych studiów.

Festiwal to „żywa lekcja historii”. Na ścieżkach pośród chat osady spotkamy dziesiątki osób z małymi dziećmi.
-„Tak żyli ludzie tysiąc lat temu”- tłumaczą dorośli opiekunowie swoim pociechom. Każdy może wziąć do ręki przedmioty codziennego użytku naszych przodków, spróbować jadła. Smak podpłomyka wypieczonego według oryginalnej receptury sprzed wieków na długo pozostanie w ustach i w pamięci.

Wśród atrakcji są oczywiście rejsy średniowiecznymi łódkami po Dziwnie ale można też posmakować życia sprzed wieków np. grając w gry planszowe, które stanowiły rozrywkę średniowiecznych dzieci.
Kto sobie życzy, na innym stoisku czeka pani z miodami wyrabianymi według receptury dawnych wolinian.

Tegoroczna edycja festiwalu odbywa się pod hasłem „piękne i waleczne”. I rzeczywiście, spotkamy tu najpiękniejsze i najwaleczniejsze owoce wczesnego średniowiecza. Warto wybrać się na ten spacer alejkami historii. Przez piątek i sobotę zdążyły odwiedzić Wolin tysiące turystów z kraju i zagranicy. Ale jest jeszcze na to szansa przez całą niedzielę.

Na festiwal zapraszają Stowarzyszenie Słowian i Wikingów, władze Wolina oraz Województwa Zachodniopomorskiego. Urząd Marszałkowski od lat wspiera tę imprezę, doceniając jej promocyjne walory. W sobotę. Na Ostrowiu spotkaliśmy m.in. marszałka województwa Olgierda Geblewicza.

-„Przyjechałem tu dziś prywatnie. To impreza, na którą poświęcić kilka godzin. Od lat dostarcza wiedzy i rozrywki. Chciałem przekonać się jaki jest efekt w tym roku i mogę już teraz śmiało zaprosić tu wszystkich mieszkańców regionu. Bo naprawdę warto!”-powiedział naszemu portalowi marszałek. Festiwalowe miasteczko zaprasza gości jeszcze dziś w niedzielę.

źródło: www.ikamien.pl