Ciało unoszące się na wodzie zauważył nad ranem jeden z rybaków. Krzysztof Banach z Lubina dostrzegł ciało w pobliżu, gdzie poszukiwany wypadł z jachtu. Jest to miejsce początku rzeki Świny. Zwłoki zabrała policja.
Poszukiwania mężczyzny trwały od 19 czerwca. Po północy Państwowa Straż Pożarna w Kamieniu Pomorskim dostała informację, że z jachtu na Zalewie, w okolicy Lubina, wypadł za burtę żeglarz. Jednostka znajdowała się na wysokości Lubina ok. 400 m od brzegu, w rejonie wejścia na jezioro Wicko Wielkie. Jednostka z czterema osobami płynęła ze Szczecina do mariny w Wapnicy. Żeglarz, który wypadł za burtę, nie miał na sobie kamizelki ratunkowej.















Wszyscy wodniacy powinni sami się pilnować i przestrzegać zasad związanych z uprawianiem tak pięknych pasji jak np. żeglarstwo... Jednak wypadki zdarzają się i będą się zdarzać nawet na trzeźwo m.in. z uwagi że wprowadzone przepisy umożliwiają pływać bez tzw. patentu, czyli ruszyli na wodę ludzie kompletnie nie przygotowani ani teoretycznie czy praktycznie nie wspomnę o etyce... Stąd jak na drogach mamy tzw. wściekłych kierowców na wodzie zaczyna być podobnie lecz w innym wymiarze czyli szpan jak by już oceany zaliczył a jego łódka najdzielniejsza z dzielnych... WPROWADZIĆ NAKAZ PŁYWANIA W KAMIZELKACH OD WSCHODU DO ZACHODU SŁOŃCA CHOĆBY DLA NOWICJUSZY, ZALEW SZCZECIŃSKI JEST NIE PRZEWIDYWALNY, NEPTUN ŁASKAWY DLA ROZTROPNYCH.. Ps. jest mądry komentarz na iswinoujscie w tej kwestii dotyczący ważkiego wątku... Pomyślnych wiatrów, a-hoj...kkk
Wzmożone kontrole trzeźwości na jednostkach pływających Szanowna Policja. To także jest ustanowione prawem i w Waszych obowiązkach.