ikamien.pl • Środa [26.05.2010, 08:00:42] • Międzyzdroje
Włodarze Międzyzdrojów mają w nosie bezpieczeństwo dzieci!

fot. Wojtek Basałygo
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o niebezpiecznym placu zabaw przy ulicy Traugutta. Rozczarowani rodzice mieli nadzieję, że zepsute zabawki zostaną wreszcie naprawione. Do urzędników jednak nie dotarło, że plac zabaw jest tak bardzo niebezpieczny i grozi nawet kalectwem maluchów.
Kilka drewnianych zabawek stwarza niebezpieczeństwo dla życia. Dzieci mogą połamać sobie nogi na brakujących szczebelkach drabinek, spaść z kładki na której oderwał się łańcuch, wbić sobie w dłoń wystające gwoździe lub drzazgi ze zgniłych elementów. Huśtawka także nie nadaje się do użycia, bo nie ma rączek.

Zepsute zabwki mogą być śmiertalną pułapką dla bawiących się dzieci.( fot. Wojtek Basałygo
)
- Myślą pewnie, że stojący przed wejściem regulamin wszystko załatwi – uważa mama 4-letniej Malwinki. - Gdy nie daj Boże stanie się tragedia, to zrzucą winę na rodziców – mówi zbulwersowana.
Wkrótce zbliżają się wakacje, a dzieci będą miały więcej czasu na zabawę. Czy musi dojść do tragedii, aby odpowiedzialni za stan zabawek zrozumieli, że plac stwarza śmiertelne zagrożenie dla maluchów?
Cała nadzieja w rodzicach, że sie zmobilizuja przyjdą i naprawia plac dla swoich pociech każdy rodzic coś potrafi zrobić a co zrobił na placu ? Usiadł i czeka, że przyjdzie władza i za niego zrobi.