Na Spotkanie Autorskie przybyło również kilku nowych gości, więc Tanya rozpoczęła swą opowieść od czasu swojego piętnastoletniego pobytu w Libii i od pomysłu narodzin Arabskiej Sagi, poprzez pięcioletni pobyt w Arabii Saudyjskiej po obecne miejsce zamieszkania w Indonezji. Powiedziała, że losy bohaterów swoich książek oparte są na historiach przeżytych przez znajomych lub osób znanych właśnie znajomym. Same postaci są fikcyjne, ale miejsca, które są opisywane są dokładnie znane właśnie przez autorkę powieści – place, sklepiki, piekarnie, osiedla ect.. Fakty dotyczące zdarzeń są oparte na informacjach zawartych w lokalnych i ogólnie dostępnych mediach – zwłaszcza te dotyczące „Arabskiej Wiosny”.

Autorka zna wiele małżeństw mieszanych (arabsko – europejskich), które wiodą bardzo szczęśliwe życie już przez kilkadziesiąt lat i wiele takich, którym się nie udało ze względu na duże różnice kulturowe. Problemy te również porusza w swoich powieściach, są one w pewnym sensie przestrogą dla osób, które zbyt szybko podejmują decyzję o zawarciu takich związków – przykładem jest pierwsza i druga z powieści „Arabska żona” i „Arabska córka”.
Tanya pozytywnie wypowiadała się o Islamie, religii monoteistycznej, która sama w sobie jest religią pokoju i nie ma w niej ani słowa o restrykcjach w stosunku do kobiet (np. nie znajdziemy tam ani słowa o zakazie prowadzenia samochodów przez kobiety – surowo przestrzegany w Arabii Saudyjskiej). Koran pisze o szacunku do kobiet i o tym jak ważne są kobiety – mówi o tym, że –„ Twoje szczęście leży u stóp Twojej Mamy”.

Nie namawia on wiernych do wrogości w stosunku do wyznawców innych religii. To sami ludzie interpretują Koran w sobie chyba tylko rozumiany sposób i w sobie wybranym celu, często niezrozumianym dla muzułmanów tym bardziej dla nas. Szkoda bo taka postawa bardzo źle wpływa na opinię publiczną i stosunki z innymi państwami zwłaszcza z poza bloku krajów arabskich.
Jeszcze do niedawna Indonezja, w której autorka mieszka od trzech lat, wydawała jej się bardzo „laitowa” i tolerancyjna zaczyna pokazywać swoje prawdziwe ortodoksyjne oblicze. Cały Świat miał okazję to zaobserwować zwłaszcza po 29 kwietnia br. , kiedy to dokonano egzekucji na 10 obcokrajowcach po 10 letnim pobycie w azjatyckim więzieniu za przemyt narkotyków do Indonezji. Pomimo próśb i interwencji, propozycji polubownego rozwiązania problemu zw. z powstrzymaniem egzekucji przez - dyplomatów i rządy zainteresowanych krajów – nic nie wskórano, a nowy Prezydent Indonezji nie zmienił wyroku.
W związku z prohibicją wprowadzoną w ostatnim czasie - od tego roku wycofano z wszystkich marketów całkowicie alkohol, nawet piwo – turyści mogą go nabyć w pięciogwiazdkowych hotelach za adekwatna cenę. Pani Tanya przestrzega przed piciem lokalnych wielokolorowych trunków (drinków), które często zawierają metanol i odnotowano już kilka zejść turystów, marynarzy - zwłaszcza po ogólnie dostępnym i oferowanym araku. Produkcji i producentów tych trunków jakoś nikt nie kontroluje i nie karze.

Sądy, funkcjonariusze różnych służb nie są uczciwi, często kierują się sobie znanymi powodami do interpretacji podjętych przez siebie decyzji całkowicie niezrozumiałych zwłaszcza dla turystów. Więzienia w Indonezji nie zapewniają osadzonym posiłków co jeśli więzień nie dysponuje zasobami materialnymi - może wpłynąć na „skrócenie” ich pobytu z powodu głodu i śmierci głodowej. Rodziny osadzonych z tego powodu często popadają w ruinę i zadłużenie chcąc od tego uchronić swoich bliskich. A trafić do więzienia można tam z byle powodu, bardzo uważać trzeba na policję obyczajową – która jak już się na coś uweźmie to nie popuści.
Co jednak nie umniejsza uroków tych przepięknych wyspiarskich terenów Indonezji i uśmiechniętych, życzliwych mieszkańców, cudownego klimatu – po prostu raju. Warto tam pojechać by to wszystko podziwiać i wypocząć w przepięknych plenerach ale…
Trzeba być jednak ostrożnym i począwszy od naszego lotniska wyłożyć 50,00zł. na foliowanie bagażu byśmy byli pewni, ze jest w nim tylko to co do niego włożyliśmy. Warto się tez zaszczepić przed wyjazdem na choroby tropikalne bo można złapać zwłaszcza z wody począwszy od ameby po dur brzuszny i inne mniej znane choroby, a skończyć może się różnie.

Nasi Goście i sama Autorka mogli podziwiać u nas w Bibliotece w czasie spotkania przepiękne kolorowe prace plastyczne wykonane przez Dzieci z Indonezji – które eksponujemy i będziemy eksponowali do końca sierpnia w współpracy z galerią Dziecka w Toruniu. Prace te dodały nam wrażeń klimatycznych i bardzo podobały się wszystkim obecnym.
No i co najważniejsze Tanya Valko promowała swoja ostatnia, „świeżo wypieczona książkę”, która zeszła z drukarni 1 czerwca br. roku „Miłość na Bali”. Wprowadziła nas co nie co w jej klimat, ale nie zdradziła nam żadnych konkretnych szczegółów – czym tylko zaostrzyła nas apetyt. Cieszymy się, ze znowu spotkamy swoich ulubionych bohaterów: Dorotę i jej córkę Marysię - których losy przeplatają się przez wszystkie etapy sagi. Pytaliśmy o plany w stosunku do kolejnej powieści, Autorka jeszcze nie wie czy bohaterzy pozostaną w malowniczej Indonezji czy ich losy przeniosą się z powrotem na Półwysep Arabski i w rejony północno afrykańskie krajów arabskich – ale na pewno nowa powieść powstanie.
Jest duże zainteresowanie jej książkami, zostają już wydane po czesku, po rosyjsku – wydania podjęła się Ukraina i na razie z powodu sytuacji politycznej ukazały się tylko dwie pierwsze części i nie wiadomo co będzie dalej, a w najbliższym czasie wyjdą również po węgiersku. Ostatnio Tanya Valko odwiedziła swoich fanów w Sydney – dużą grupę Polonii Australijskiej, gdzie odbyła kilka Spotkań, są oczekiwania na tłumaczenia w języku angielskim.
Tak Spotkanie z Tanyą Valko upłynęło nam w miłej atmosferze, w interesującej dyskusji na ciekawe tematy – nasza Bohaterka przybyła w prześlicznej indonezyjskiej kreacji – my panie tylko wzdychałyśmy pod jej urokiem, w tle płynęła indonezyjska muzyka relaksacyjna, przy kawce i pysznym torcie – który wyszedł z cukierni Mistrza Bojzana z dekoracją – okładką najnowszej powieści „Miłość na Bali”. Chyba wszyscy byliśmy tego wieczoru na Bali i wierzcie Państwo warto było.
Nabyliśmy oczywiście promowaną książkę w promocyjnej cenie z bezcennym wpisem i autografem Tanyi Valko, do najbliższej środy 17 czerwca można jeszcze u nas nabyć wszystkie tomy Sagi wydawnictwa Pruszczyński, oczywiście w dobrej cenie – zapraszamy !
A Wielbicielom Tanyi Valko i jej Sagi obiecujemy, że już w 2016 będziemy mieli okazję Spotkać się znowu In Shalla! Jak Bóg pozwoli, oczywiście – a więc do zobaczenia !