ikamien.pl • Niedziela [12.04.2015, 22:40:33] • Golczewo
Zakład odpiera zarzuty Czytelnika: Firma oferuje wyrób bezpieczny

fot. Czytelnik
Jeden z naszych Czytelników twierdzi, że w Zakładzie Ubojni i Przetwórstwa Drobiu „Madama” w Golczewie odbywają się niezgodne z prawem praktyki. - Jako zakład produkujący żywność posiadamy wdrożony system jakości HACCP, jesteśmy pod stałym nadzorem Powiatowego Lekarza Weterynarii w Kamieniu Pomorskim – odpiera zarzuty kierownik zakładu, Waldemar Bartniczuk.
Otrzymujemy wiele listów od naszych Czytelników. Każdą z poruszanych spraw traktujemy z należytą powagą i staramy się ją z wielką starannością wyjaśnić. Szczególnie zaś, jeśli dotyczy ona rzeczy związanych z bezpieczeństwem i zdrowiem ludzi. Nie inaczej było, gdy otrzymaliśmy informację ilustrowaną zdjęciami, a dotyczącą rzekomych nieprawidłowości w Zakładzie Ubojni i Przetwórstwa Drobiu „Madama” w Golczewie.

fot. Czytelnik
Oto treść trzech MMS-ów przesłanych z iPhone'a na nasz redakcyjny telefon (podajemy je bez adjustacji):
- W zakladzie madama golczewo oszukuja ludzi obiecuja duze zarobki placa smieszne pieniadze biora teras ludzi na staz bardzo duzo miesa co termin jusz sie konczy to pakuja i mrozom zmieniaja etykiety na pojemnikach;
- A na tym zdjęciu trybowane mięso jusz cuchnie tesz oszukują ludzi na pieniądze ludzi zastraszają ludzie jak nie chodzą w sobote to premi nie dają kończą sie umowy to nie przedłużają bo kuroniuwka da ludzi na straż;
- To mięso było po terminie i pojechało w trasę dnia 24 .02.

fot. Czytelnik
7 kwietnia odwiedziliśmy Zakład Ubojni i Przetwórstwa Drobiu „Madama” Sp. z o.o. w Golczewie. Niestety na miejscu nie zastaliśmy właściciela firmy, ani osoby upoważnionej do oficjalnego wypowiadania się w sprawach zakładu. 10 kwietnia br. otrzymaliśmy jednak pismo podpisane przez Waldemara Bartniczuka, którego do kontaktu z nami z upoważniła Maria Grażyna Idziaszek, prezes zarządu Sp. z o.o. „Madama”. Poniżej zamieszczamy treść wspomnianego pisma.
Zakład Uboju i Przetwórstwa Drobiu w Golczewie prowadzi produkcję zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Jako zakład produkujący żywność posiadamy wdrożony system jakości HACCP, jesteśmy pod stałym nadzorem Powiatowego Lekarza Weterynarii w Kamieniu Pomorskim. Firma oferuje wyrób bezpieczny i dobry jakościowo, zgodny z potrzebami i oczekiwaniem klientów przy spełnieniu stosownych wymagań prawnych, krajowych i międzynarodowych. Wszystkie osoby zainteresowane podjęciem pracy w firmie są informowane o warunkach zatrudnienia i zgodnie z przedstawionymi i zaakceptowanymi warunkami sporządzane są dokumenty związane z zatrudnieniem pracownika. Firma nie posiada osób zatrudnionych na prawach stażystów.
Pod pismem podpisał się kierownik zakładu „Madama” Waldemar Bartniczuk.

fot. kam
W sprawie głos zabrał również kamieński sanepid, który informacje od naszego Czytelnika przekazał powiatowemu inspektorowi weterynarii w Kamieniu Pomorskim oraz Państwowej Inspekcji Pracy w Szczecinie. A 8 kwietnia pracownicy sanepidu sprawdzili ogólnospożywczy sklep znajdujący się na terenie zakładu. Kontrolerzy badali warunki transportu, przechowywania i sprzedaży żywności. Jak nas poinformowano, nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.
Sami fachowcy... Sanepid sprawdził sklep, bo to ich działka. Ubojnie kontroluje weterynaria więc do nich miejcie pretensje. Trzeba trochę wiedzy, żeby komentować. A co do zawiadamiania to żywność nie podlega zawiadomieniu 2 tygodnie przed kontrolą, włazić można z marszu. Drogi właścicielu firmy IP: 31.61.138, może napiszesz jaki biznes masz, ciekawe czy skarbówkę też byś olał...
Jak Ci dużo 1600 czy 1900 to sam pracuj za tyle. Te płace są niższe kilka razy niż w Europie, a My przecież też w niej jesteśmy.Ta banda popaprańców zrobiła z polskich pracowników III świat w XXI wieku.
Ha ha ha Ciekawe jaką Ty masz człowiecze firmę że sanepid kontrolę u Ciebie zapowiada?? Z donosu nie potrzebują zapowiedzi i przychodzą na kontrolę kiedy im się podoba, a o kontrolach sanepidu w mojej firmie to mógł bym całkiem ciekawą książkę napisać.
Każda kontrola Sanepidu musi być zapowiedziana 2 tygodnie wcześniej więc nic dziwnego że wszystko cacy. Dlaczego Sanepid o tym nie wspomina? Sam mam firmę i każda kontrola jest zapowiedziana na konkretny dzień i godzinę. Inaczej można ich olać, ale oni to wiedzą dlatego zawsze się zapowiadają.
"8 kwietnia pracownicy sanepidu sprawdzili ogólnospożywczy sklep znajdujący się na terenie zakładu. Kontrolerzy badali warunki transportu, przechowywania i sprzedaży żywności". A o warunkach produkcji to już barany zapomniały? Sklep sprawdzili na odpierdol a dziecko wie że największy syf jest na ubojni i przy przerobie. No ale sprawdzili sklep, pewnie za powiadomieniem 2 tygodnie wcześniej bo takie mają chore przepisy o czym barany już nie wspomniały. Wodę tu lejecie a nie fakty.
Jak pracujecie ponad normę, żądajcie" urządzenia do odbijania kart"z godzinami przyjścia i wyjścia. Z tego co wiem, macie półgodzinne przerwy w pracy i stołówkę, więc czas pracy o te przerwy - przedłużony, a za pracę w sobotę są dodatkowe pieniądze, albo wolny inny dzień. Czy to prawda ? 1600, czy 1900 zł na rękę, to chyba nie taka mała pensja.
Praca ponoć tam ciężka, warunki pracy niezbyt komfortowe, bo zimno i trzeba godzinami stać, ale jak ktoś chce pracować - pracuje. Obiboki tam miejsca nie zagrzeją. Nic dziwnego, że ci co wylecieli - chcą się zemścić. Znam parę osób co tam pracuje i poza tym, że mówią, że jest ciężko, są zadowoleni, że mają pracę. Oni też mówią o ostrym reżimie sanitarnym, dezynfekcjach, specjalnych ubiorach, niskiej temperaturze pracy, mięsie umieszczanym w gigantycznych chłodniach, więc te oskarżenia, trochę są dziwne.
Zejście z pracy po 10 godzinach uważają za ucieczkę, poniżają pracowników na każdym kroku, zamykają szatnie przed końcem pracy by ludzie nie poszli do domu.
Ale mafia ! Wszyscy huzia na Józia (pracownika). Rządy biurokracji i plutokracji (bogaczy). Na wzajem wspierają się. Murzyn ma tyrać i nie kwękać.
leniom nie chce się robić bo najlepiej jak opieka da a do pracy niech idą głupcy, tak się żyje w dzikim kraju, boso ale w ostrogach.
ale zeby snieg padał na magazynie to nie powinno tak być, przeciez ludziom moze być za zimno
Oni wola wozic ludzi z Łobza Nawet ukraince jakies Sa bo To losie robocze
Prawda, prawda, prawda
Zawsze można się zwolnić, zmienić pracę lub założyć własną firmę. W tym kraju, powiecie każdy ma poczucie, że powinien być kierownikiem, zarabiać kilka tysięcy, samochód służbowy itd. tylko mało kto pracuje a większość niestety przychodzi do pracy. Wymagania, wymagania i jeszcze raz wymagania a pracy od siebie jak najmniej.
Ale pan ma racje a sanepid sory oszukać to Pikus. A jak taka kontrola to skąd w madamie bym przypadek salmonelli w zeszłym roku
Koń by się uśmiał z tych tłumaczeń. Czerpią krocie z ciężkiej pracy ludzi przypartych do muru przez system rudego po-paprańca. A te urzędy kontrolne nie są po stronie pracownika za najniższą krajową.
Ale wy dziwni jestescie to jedyne miejsce w okolicy gdzie jest praca i kazdy sie boi ze wyleci Wiec co to za glupie kometarze jaki kto ma telefon? To jest prawda z tym miesem Nie powiem z kad wiem Ale
Wychodzisz do pracy w tej firmie na 6, 5, a nieraz nawet na 4 godzinę i nie wiesz o której wrócisz do domu i ludzie dlatego z tej firmy się zwalniają. W obronie stają osoby funkcyjne, które nie stoją po kilkanaście godzin codziennie w zimnie. Pani Idziaszek proszę polepszyć warunki pracy i płacy, bo kierownicy wykończą to firmę.
Chyba tak źle nie płacą, skoro z iPhona pisze. :)
Donosicielstwo w Polsce ma długie tradycje. Ktoś leniwy (bo tylko tacy popracują kilka dni i się zwalniają) się mści. Dziwne, że tak histeryczne reakcje ze strony służb. Co do błędów w donosie - to nic dziwnego, ale też nie można nic powiedzieć na tej podstawie o walorach intelektualnych piszącego - po prostu pisanie na telefonie tak wygląda. Mają ludzie pracę - źle. Nie mają - to na Tuska narzekają. Lenistwo niektórych jest powalające.
jecza tylko ci co prace tam stracili za lenistwo
Widać że piszą osoby funkcyjne zakładu- patrz numery IP.
zwolnili go pewnie i i się mści :(
Gość z 23:17 - Tobie daję (max!) 3 klasy gimnazjum... Wytykasz komuś błędy, a sam zrobiłeś w jednym zdaniu 9 błędów (interpunkcja załamka...).
Ten donosiciel to pewnie jakiś agent obecnych służb specjalnych. Wcisnął się do zakładu i teraz nadaje, oczywiście szyfrem o czym świadczą błędy ortograficzne. Dajcie chłopu stanowisko jakiegoś zastępcy, podwyżkę czy większą premię to się kurna zamknie.