Moderatorem całego spotkania był Marian Klasik, pasjonat historii, publicysta i dziennikarz. Wspólnie z Günterem Harderem napisał książkę pt. „Dziwnowski front 5.3.1945 – 4.5. 1945”. Poza tym jest także autorem „Tajnej operacji wywiadu PRL: szpital polowy nr 250 w Dziwnowie” oraz „Kroniki wydarzeń historycznych ziemi kamieńskiej”.
Franciszek Koźmian jako siedemnastoletni chłopak uciekł z domu wraz z kolegami do Wilna, aby móc walczyć za swoją ojczyznę. Został przyjęty do armii polskiej. Razem z wojskiem dotarł na Wał Pomorski, gdzie został postrzelony z karabinu maszynowego, na szczęście niegroźnie. Później brał udział w starciach w okolicach Kamienia Pomorskiego, Wrzosowa oraz podczas forsowania Odry w kierunku Berlina w plutonie łączności III batalionu 4. Pułku piechoty 1. Armii Wojska Polskiego.
Końca wojny doczekał się w maju 1945 roku w okolicach Berlina. Według jego relacji miasto Międzyzdroje nie zostały zdobyte, ponieważ siły niemieckie same się wycofały.
W czasach komunizmu, kiedy Pan Franciszek pracował w straży leśnej, zaryzykował utratę pracy odmawiając rozpędzenia pochodów trzeciomajowych. Sprzeciwiał się powojennym władzom w kraju, dlatego też odszedł z wojska po pogromie Żydów w Kielcach.
Pokolenie Franciszka Koźmiana zostało wychowane w duchu patriotyzmu i szacunku do kraju. Ważną postacią w życiu ówczesnych młodych ludzi był Józef Piłsudski i jego postawa wobec narodu polskiego.
Dziekuje panu Marianowi Klasikowi, ze dzieki jego zabiegom, inwencji caly powiat pamietal o 70 leciu naszej tu obecnosci.To byla dobra lekcja historii.
Gratulacje ! I z Wolina można się wybić.