Wszystkim książka bardzo się podobała, wszystkie Panie były zafascynowane życiem carskiej rodziny, zwyczajami jakie były w tamtych czasach , kulturą, przebiegłością dyplomatów, służby . Wiedzą medyczna, kuchnią i jej upodobaniami, smakiem i modą dotyczącym architektury, materiałami budowlanymi i ówczesnym kombinatorstwem wykonawców.
Przede wszystkim każdej z nas w pamięć zapadły intrygi, kłamstwa, szpiegowanie które na Dworze Carskim były na porządku dziennym. To straszne ale prawdziwe, że od humoru i chimery Carycy i jej popleczników – lub knowań jej wrogów niejednokrotnie zależały losy osoby, całych rodzin - a czasem też życie ludzkie.
Zadziwiający jest też sposób nacisku i zabiegania o potomka rodziny carskiej, wyszukiwanie potencjalnych adoratorów – sprawców stanu błogosławionego dla przyszłej, zamężnej następczyni tronu - a potem „tajemnicą poliszynela” jest jego pochodzenie - z nieprawego łoża, co oczywiście aprobują wszyscy wiwatując z dumą i pełną etykieta jego poczęcie. Dziecko zostaje przejęte po urodzeniu przez Carycę Elżbietę i praktycznie nie ma kontaktu z matką Wielką Księżną na co ta przystaje z bólem lecz bez oporu z wiadomych względów. I sytuacja powtarza się za jakiś czas ponownie.
Trudno jest w skrócie zrecenzować doskonale napisaną powieść Ewy Stachniak, mnóstwo jest w niej informacji historycznych, zwyczajowych, modowych, dotyczących religii, sztuki wojennej, dyplomacji, zwyczajów i przede wszystkim intryg, cała powieść pochłania czytelnika bez reszty i nie chce się od niej odrywać aby móc wiedzieć jak najwięcej w krótkim czasie.
Możemy serdecznie i z pełna odpowiedzialnością polecić, tę interesującą lekturę wszystkim czytelnikom, każdy znajdzie w niej cos dla siebie – a przy okazji pozna ciekawą historię pokazaną z ciekawego punktu widzenia ( nie zdradzimy czyjego) – Panny Sophie Friederike Auguste zu Anhalt-Zerbst-Dornburg ur. 2 maja 1729 w Szczecinie, zm. 17 listopada 1796 w Petersburgu – żony Piotra III – carycy Katarzyny II.
Wydarzenie roku w Dziwnowie.
Spotkanie z Katarzyną II z udziałem królowej Egiptu? Bez ciasteczek i ciasta klub dyskusyjny nie miałby racji bytu.
Dzisiaj wieczorem spotykam się z kolegami i będziemy czytać poezje, kto zapamięta więcej zwrotek!
Do garów...
Ale tłumy.