Spotkanie lepiej rozpoczęli Drawszczanie. Już w pierwszej akcji Wojtek Witoń otrzymał prostopadłe podanie ze środka pola gry, miał dużo miejsca, wyszedł sam na sam i niestety dał się dogonić. Kilka minut później akcją prawą stroną wyszli goście, piłka została dośrodkowana na piąty metr i napastnik Gryfa strzelił obok słupka. W kolejnej akcji znowu Gryf, ponownie prawą stroną, próba lobu i Robert Piłat przeniósł piłkę nad poprzeczką. W dwudziestej piątej minucie gry prostopadłą piłkę ze środka pola otrzymał Michał Bagiński, poszedł sam na sam i na raty wpakował piłkę do siatki.
Pełną relację z meczu przeczytasz tu: ligowiec.net/news/26398-dwie-rozne-polowy-klasyczny-hattrick-kostura-.html
Sam jesteś leszcz !! jak ślesz obelgi to chociaż się podpisz, mógłbyś stwarzać choć pozory, że masz jaja ;P
leszcze z gryfa i tyle!
ekstra chłopaki oby tak dalej