Liczba czytelników w 2014 r. na terenie gminy wyniosła 643 osoby (2013 r. – 670 osób, 2012 r. – 693 osoby). Spada również ilość wypożyczonych książek: 2014 r. - 9937 woluminów (2013 r. - 10263 wol., 2012 r. – 10945 wol.).
Biblioteka w Golczewie w swoim zakresie prowadziła również działalność informacyjną związaną z regionem, udostępniając turystom i gościom foldery oraz materiały promocyjne gminy. Dodatkowo podejmowane były działania edukacyjne i kulturalno - oświatowe. Najważniejsze działania w 2014 r. to: udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, organizacja spotkań Dyskusyjnego Klubu Książki, prezentacja twórczości regionalnej pn. Odkrywamy lokalnych twórców”, zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku, w tym m. in. kurs rysunku i malarstwa, warsztaty psychologiczne, kursy językowe, zajęcia rękodzielnicze. Miejscowa biblioteka dla promocji czytelnictwa i w ramach zachęcenie mieszkańców do czytania prowadziła również akcję pn. „Drugie życie książek” i „Książka na telefon”.
We współczesnym świecie internet to miejsce, gdzie częściej szukamy informacji, zdobywamy potrzebną wiedzę. Czytanie książek staje się coraz mnie popularne, ale warto czasami dla relaksu sięgnąć po dobrą lekturę. Czytanie pobudza naszą wyobraźnię, uczy cierpliwości i rozwija umiejętność wysławiania się. Zachęcamy do odwiedzania naszych lokalnych bibliotek, a z pewnością każdy tam znajdzie coś dla siebie.
UMiG Golczewo
to nie tylko golczewo tak jest wszedzie wtych po pegeroskich bibliotekach nie ujzysz zywego ducha koszta utrzymania szkoda gadac ale uklady ukladziki robia swoje
Tanie są teraz e-booki, jest coś do wypożyczenia na płytce lub do zgrania na e-booka?Idźmy z postępem.
Radni nie chcą ruszać tematu oświaty i bibliotek bo to" święte krowy". ...
szkoda to utrzymywać są bardziej potrzebne sprawy ile można czytać te same książki.
Najlepsza książka w Golczewie to 1/2 litra. Przykład idzie z góry. Ile woluminów on przeczytał ?
Uderz w stół a nożyce się odezwą! Ha ha Teraz będzie opisywanie tam pracujących Pań, oszczędności itp, itd. Rzygam Wami
Tak, przydałby się bibliotekarz/bibliotekarka z prawdziwego zdarzenia, z fachowym przygotowaniem i pasją. O pomstę do nieba wołają też godziny otwarcia biblioteki szkolnej ZSP - wiecznie zamknięte, dzieciom trudno lekturę wypożyczyć. Oszczędności?
A może przyczyna leży nie tylko po stronie internetu, a od osobowości zatrudnionych osób? Panie od" nawału" pracy obrabiają wszystkich kto wejdzie w dobrej wierze...
Faktycznie, bardzo poważny problem
Jak nie ma nowości tylko stare książki to i spadła czytelność. Co mamy czytać: Akademie Pana Kleksa? A po resztą wszystko jest w internecie...