Jestem zaniepokojony stanem technicznym schodów na Kawczą Górę w Międzyzdrojach – pisze nasz Czytelnik. – Piękne w swej kompozycji, muzyczne w swoim rytmie stopnie spoczników i ramp. Dodatkowo bardzo mądrze zaprojektowane, bo poprzez odpowiednią, przemyślaną kombinację biegów stopni spoczników i ramp umożliwiają wszystkim w tym starszym ludziom zdobycie tej nie małej przecież góry (ponad 60 metrów). Trzeba zobaczyć zadowolenie na twarzach tych ludzi, którzy wygrali ze swoimi słabościami osiągając ten szczyt. Schody bardzo podobają się wszystkim – mieszkańcom i gościom z kraju i z zagranicy Niestety na skutek wadliwego wykonania sposobu posadowienia w gruncie i bieżącej konserwacji tego obiektu po niespełna 1,5 roku od oddania jest on poważnie zagrożony gdyż:
Według projektu, od poziomu plaży schody miały być podparte solidną podstawą będącą zarazem wejściem . Zamiast tego zastosowano mieszaninę piachu i głazów, a od czasów biblijnych wiadomo, że nie należy budować na piasku – czytamy w liście. – Druga rzecz to brak osłony od strony morza w postaci jakiegoś falochronu. Kolejna: kompletny brak odwodnienia samej budowli.
Skutkuje to wymywaniem podłoża na poziomie plaży przez morską wodę, i rozmywaniem samego klifu przez wodę spływającą z samej góry na skutek opadów i roztopów – pisze nasz Czytelnik. – Zastosowane doraźnie prowizoryczne sposoby poprawy tylko pogorszyły sytuacje gdyż poprzeczne belki tylko spiętrzają wodę, która spływa obok ryjąc w gruncie głębokie zapadliny poważnie osłabiające spoistość podłoża (podobna sytuacja jest na niektórych dróżkach w Wolińskim Parku Narodowym na których też na skutek takich konstrukcji woda tworzy głębokie jary ). Cementowe wylewki też niewiele dają gdyż na skutek mieszaniny warstw gliny i piachu woda tworzy cieki pod tymi wylewkami dodatkowo wypłukując piasek. Brak po prostu porządnego odwodnienia w postaci drenów, rurociągów i rynien.
Boje się, że przy takiej konserwacji niedługo przy tych schodach zostanie postawiona tablica o treści “ NIE WCHODZIĆ – GROZI ZAWALENIEM” i nie jest to żart - - pisze nasz Czytelnik. – W ratowanie tej budowli powinni się włączyć oprócz WNP także władze samorządu lokalnego oraz powiatowego i wojewódzkiego, a do współpracy powinno się także zaprosić fachowców z firm specjalizujących się w takich budowlach oraz z odpowiednich wydziałów wyższych szkół technicznych by nie powtórzyć popełnionych błędów.
Co na to Woliński Park Narodowy?
- Schody na Kawczą Górę są naszym „oczkiem w głowie” – zapewnia Dorota Kowalczyk, specjalista ds. udostępniania Parku w Wolińskim Parku Narodowym. – Bardzo cieszy nas fakt, że znalazły one uznanie w oczach zarówno mieszkańców, jak i gości z kraju i zagranicy. W odpowiedzi na zaniepokojenie Czytelnika spieszę z wyjaśnieniem, że schody na Kawczą Górę zostały posadowione w gruncie prawidłowo, zgodnie z projektem, a także są prawidłowo konserwowane. Projekt, do którego odwołuje się list, nie jest projektem końcowym, lecz wizualizacją jednej z wcześniejszych koncepcji. Wymycie podłoża, na które wskazuje czytelnik, jest spowodowane nawałnicą, która nawiedziła Międzyzdroje 3 sierpnia 2014 r. Chyba wszyscy doskonale pamiętamy skalę i gwałtowność tego zjawiska, które dokonało zniszczeń w całej gminie, również w miejscach zdawałoby się bezpiecznych na tego typu kataklizmy. Na szczęście schody nie uległy uszkodzeniu, chociaż spłynęła powierzchniowa część gruntu klifu. Wejście na Kawczą Górę nie stanowi zagrożenia dla turystów i może być użytkowane w sposób niezmienny, co potwierdził w piśmie projektant po wizji terenowej. Obecnie nasze działania skoncentrowane są na „zabliźnieniu rany” jaką wyryła w klifie nawałnica, jednakże ze względu na wrażliwość stoku muszą być one przeprowadzane stopniowo i rozłożone w czasie. Dodatkowo zostanie sporządzona ekspertyza techniczna, o wyniku której poinformujemy.
Czytelnik ma rację.Źle to wygląda i to już na pierwszy rzut oka.Wszystkim wiadomo, poza urzędnikami, że na skutek prądów morskich w tym rejonie, morze zabiera grunt z klifów i nanosi na plażę w Świnoujściu.Jeżeli te piękne i funkcjonalne schody nie będą zabezpieczone to tylko kwestią czasu będzie zawalenie się tej konstrukcji. Nadętym urzędnikom polecam wycieczkę do Trzęsacza i niech popatrzą w jaki sposób zabezpieczone są resztki kościółka na klifie.
Nie przenoście nam tych schodów do Krakowa!
Nikt nie pisze o betonie na klifie. Każdy czyta jak umie. Jednak czytelnik rozumie problem, ale nie jest wybitnym ekspertem i pewnie nie ma doktoratu z budowy schodów na klifach. Jednak trzeba mu podziękować za te informacje. Gołym okiem widać duże ubytki i braku mini falochronu, który by chronił od naporu fal przy dużych sztormach. Nawet idealnie wykonane różne budowle, często muszą być poprawiane, bo nie wytrzymują próby z żywiołem przyrody. Pozdrawiam czytelnika.
ludziom się nudzi.
No pewnie Czytelnik nie wie o czym mówi. Czytelnik opisał i dołączył zdjęcia tego co widział i co jakiś czas robi zdjęcia tego co się dzieje dalej (ostatnie z 11.01.2015 - mogę przesłać). Proces niszczenia stoku przebiega dalej. Szczęście, że ostatnie sztormy nie kierowały morza w kierunku klifu ale może przyjść sztorm z wiatrem z kierunków północnych.
Skoro sie" sypią" oznacza, że nie zostały dobrze zbudowane. Czego mogło zabraknąć? Projektu i jego realizacji tak żeby konstrukcja się nie psuła. Winę ponosi zarówno projektant jak i specjaliści, którzy dopuścili projekt do realizacji. Nie rozumiem co ma do tego nawałnica czy struktura podłoża. Czy projektant nie wiedział na czym będą stawiane schody a inspekcja nie potrafiła wytknąć błędu. Po co robić takie" buble", które są marnotrawieniem pieniędzy publicznych. Podatników nie stać na takie coś. Nie po to pracujemy i poświęcamy swój czas.
Nie byłem tam, ale ładnie wyglądają te schody:)
Czytelnik nie wie, o czym mówi. Schody są posadowione na gruncie prawidłowo, w technice mikropali, która zapewnia bezpieczeństwo mimo podmywania piasku przez morze. Schody mają funkcjonować mimo naturalnych procesów na klifie, a nie spowodować zabetonowanie klifu.
BARDZO ŁADNY OBIEKT TRZEBA GO ZA WSZELKĄ CENE CHRONIĆ