Wyobraźmy sobie dwa miasta - zaczyna swój list nasz Czytelnik. - Miasto X i miasto Y, położone blisko siebie. Na tyle blisko, że kiedyś, w czasach czterdziestu dziewięciu województw stanowiły jedno, to znaczy leżały na terenie tej samej gminy. Teraz te dwa miasta stanowią oddzielne gminy. W jednym większym władzę sprawuje prezydent, w drugim burmistrz. Między miastami biegnie ruchliwa droga z równiutką kilka lat temu położoną, asfaltową nawierzchnią. Mniej więcej w połowie odległości między miastem X i Y ten gładziutki asfalt nagle się kończy, jak ucięty brzytwą. Z pięknej gładziutkiej czarnej szosy, wpadamy na dziurawą, pełną kolein i asfaltowych łatek drogę, jakby przeniesioną w czasie.
Takimi wertepami jedziemy około trzysta metrów, by za chwilę znów znaleźć się na takiej drodze jak wcześniej, gładkiej, równiutkiej i zadbanej – pisze d alej Czytelnik. - To taka swoista dziura w czasoprzestrzeni, którą miejscowi dobrze znają i wiedzą gdzie zwolnić i kiedy zachować szczególną ostrożność. Gorzej z kierowcami z zewnątrz, gdyż ci już nie raz tracili w tym miejscu panowanie nad kierownicą i lądowali w przydrożnym rowie. Jakimś cudem jeszcze się chyba nikt w tym miejscu nie zabił... Rodzi się pytanie dlaczego taka ładna droga, ładna zarówno od strony miasta X, jak i od strony miasta Y, nagle traci swoje walory i na odcinku kilkuset metrów zamienia się w ser szwajcarski? Odpowiedź jest prosta, ten akurat odcinek drogi nie należy do gminy X i nie jest też w granicach gminy Y. Tak się składa że w tamtym miejscu przebiega granica między gminami, a opisywany feralny odcinek drogi, być może z powodu jakiś błędnych pomiarów geodezyjnych nie znajduje się na terenie żadnej z tych gmin, wskutek czego żadna gmin nie poczuwa się do tego, żeby finansować remonty nawierzchni ze swoich funduszy. Sytuacja taka trwa już wiele lat i z roku na rok stan tego niczyjego odcinka drogi, wskutek zwiększającego się ruchu pogarsza się, stanowiąc coraz większe zagrożenie.
No właśnie, czy to w takim razie droga niczyja, skoro gminy nie biorą za nią odpowiedzialności? – pyta Czytelnik. - Ktoś zauważy – ale przecież gmina X i Y są w granicach państwa, więc nie jest to droga niczyja. Państwo dzieli się jednak administracyjnie na województwa i gminy. Oczywistym jest więc fakt, że władzę państwową na najniższych szczeblach sprawują gminy, a skoro te nie spełniają swojej funkcji na tym odcinku trzystu metrów, to wychodzi na to że to jednak droga niczyja. Tak sobie myślę, że jeśli droga jest niczyja i miasto X, a tym bardziej Y nie poczuwają się do dbania o nią, to może też na tym odcinku drogi nie trzeba płacić podatków, opłat drogowych, opłat za dzierżawę i innych obciążeń fiskalnych od prowadzonej działalności? Jeśli w państwie jest delikatnie mówiąc nieporządek i nie jest w stanie przez całe lata wyremontować odcinka drogi, bo prawnie nie ma jej gospodarza, to i podatków z prowadzonej w tym miejscu działalności tak na chłopski rozum rzecz biorąc, nie powinno się płacić.
Proponuję przy tym odcinku drogi wybudować burdel, coffeeshop, monopolowy, sklep z bronią i co kto tylko zechce i wymyśli... oczywiście wszystko legalnie, ale bez jakichkolwiek pozwoleń i opłat fiskalnych dla państwa – czytamy dalej w liście. - Przecież będziemy inwestować w strefie niczyjej, a skoro niczyja, to i prawo możemy sobie swoje tam ustanowić! Nie udała się druga Japonia, nie wyszła druga Irlandia, może uda się zrobić drugi Meksyk?
Zróbmy sobie drugi Meksyk, gdzie państwo prowadzi swoje interesy, ale też obok istnieje inny świat, który rządzi się swoimi prawami! Ile jest w tym kraju takich dziurawych „odcinków drogi niczyjej”? Ile jest takich miejsc, w które to państwo wpuszcza różnych dziwnych ludzi, traktujących Polskę jako ziemię niczyją i robiących interesy, z wykorzystaniem dziur w drodze prawnej, z pominięciem fiskusa. Może nawet te dziury są celowo nie łatane? A może już w takim drugim Meksyku żyjemy, by nie użyć słowa potocznie kojarzącego się z najstarszym zawodem świata? – kończy swój list nasz Czytelnik.
O odniesienie się do tego listu poprosiliśmy władze Świnoujścia i Międzyzdrojów.
- Wielokrotnie występowaliśmy o środki finansowe na przebudowę tego odcinka leżącego w ciągu drogi krajowej – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. – Niestety, nie otrzymaliśmy ich. Ma ona ogromną szansę zostać zrealizowana w ramach projektu, dofinansowanego w 60. procentach z nowego rozdania środków unijnych pn. "Sprawny i przyjazny środowisku dostęp do infrastruktury portu w Świnoujściu".
Władze drugiej z wymienionych gmin nie odniosły się na razie do tej sprawy.
Czy naprawdę musi dojść do wypadku aby ktoś tym odcinkiem się zajął?? Dwa tyg. temu jechałem tam w piękną deszczową pogodę. Cóż za cudowne uczucie przeszyło moją osobę wpadając w te koleiny! Prawie jak porażenie prądem. Do tego ukryta piękna dziurka w asfalcie przysłonięta wodą!! Efekt uderzenia młotkiem w dach pojazdu. Skutek?? Rozerwana opona.Nie byłem tam sam dwa pojazdy na poboczu także zmieniały kółeczka na zapasowe. Ja bym tam firmę oponiarską postawił i zacierał rączki.
Do Gość Poniedziałek [05.01.2015, 16:53:58] [IP: 83.21.225.***]. Ty sobie" wząsi" słownik ortograficzny a później remontuj wszystko dookoła
ta droga wprowadza w błąd policje bo jak auto wiezdza w ten odcinek to auto lata po całej drodze a policja z KIA mysli ze jedziesz na...je. ..any noi chalt
Do pana 80.245.177.***. Właśnie tak to wygląda, ale tu jest kłótnia między Świnoujściem a Kamieniem. O to powinni starać się radni nie gmina. Widać oni tutaj są nie potrzebni. Siedzą pierdząć w stołki i nic nie robią.
Zdjęcie jest od strony ronda. Proponuję zrobić od strony Międzyzdrojów, tam jest" tablica" świnoujscie wita... no i wpadamy na typowo polską drogę.
ja mogę wżąsi ten kawałek i wyremontować ale będę wtedy pobierał opłate
postawię tam bramki z jednej i drugiej i będe kasował po zecie
Miedzyzdroje nie odpowiedziało odrazu bo Rzecznik emeryt, stary i wolniej mysli i nie sam.
właśnie ten samochód jedzie po opisanej drodze i za chwilę z niej zjedzie
nawet zdjęcia nie potraficie dodać a wymagacie czegoś od władz. to nie ten kawałek drogi
Gratuluje spostrzegawczości.. Trzeba było kilku lat, żeby ktoś chociaż o tym napisał, nie mówiąc już o podjęciu jakichkolwiek działań
mozna by sprawe zalatwic od reki, nawet tak myslalem jadac ta droga-postawic rogatki i pobierac tak zwane myto-bylaby to obopolna korzysc...
Czytelnik i redakcja jak zwykle niewiele wiedzą i szukają afery ;) Opisywany odcinek należy do granic miasta na prawach powiatu czyli Świnoujścia i to Świnoujście powinno go wyremontować. Międzyzdroje nawet gdyby chciały to nie mogą, ponieważ jest to droga KRAJOWA i leży w gestii GDDKiA, a Międzyzdroje nie są miastem powiatowym.
Tak zwany odcinek specjalny😀
A oba miasta odpowiedzą że nic nie mogą bo to droga krajowa w gestii GDDKiA :-)
DOKŁADNIE !! Ale z wypowiedzi rzecznika wynika, że to jednak w gestii Świnoujścia. Słabo się starali :)