Popołudniami i w weekendy plac budowy zamienia się w plac zabaw. Maluchy skaczą po paletach z betonowymi kostkami.
- Rozumiem, że są to dzieci i wszędzie ich pełno, ale wykonawca powinien w minimalny sposób zabezpieczyć plac budowy – mówi pan Krzysztof.
Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby dziecko spadło i uderzyło głową o betonowe krawężniki.
- Ciekawe do kogo będą mieli wtedy pretensje rodzice? – pyta pani Anna.
Apelujemy do rodziców o więcej rozsądku i przypilnowanie swoich pociech, a do wykonawcy o większą troskę w zabezpieczeniu placu budowy.
a później płacz... RODZICE pilnujcie swoich dzieci !! a policjanci ?
a gdzie rodzice tych dzieci
komentuje się, , niebezpieczne zabawy na placu budowy"a nie porządkowanie po psach czy kotach... a tak nawiasem mówiąc to gdzie te śmietniki w Kamieniu, mam psa i czasem sprzątam ostatnio szłam z woreczkiem i psią kupą ponad 500 metrów, bo koszy na śmieci brak.: (smutne ale prawdziwe.
tu faktycznie chodzi pewnie o większe dzieci ale w sprawie piesków to fakt, że ich właścicieli nie obchodzi gdzie one się załatwiają czy to chodnik, trawnik czy piaskownica.W Kamieniu widziałam tylko dwoje ludzi, którzy sprzątają po swoich pupilach -pan ze Szczecińskiej i pani z Topolowej i to świadczy o ich kulturze a inni ?? Szkoda słów
kamień to dziura i nic tutaj nie ma
takie duże dzieci do piaskownicy?? myślę, że nie spodobał by im się ten pomysł :) pamiętam, że za dzieciaka całą podwórkową ferajną też bawiliśmy się na betonowych blokach pomimo zakazów rodziców. teraz myślę, że faktycznie było to ryzykowne i głupie, ale dzieciaki mają swoje wizje i jedynie ogrodzenie byłoby w stanie je zatrzymać
rodzice wyprowadzają pieski do piaskownicy na placu zabaw a potem ich dzieci bawią się na budowie bo w piaskownicy nie można :)
a gdzie maja sie bawic? jak nie ma placów zabaw, a te co sa to służą jako kibel dla psów?