Awarie napowietrznych linii przesyłowych, łamanie drzew, wyrywanie z korzeniami tych mniejszych, uszkodzenia budynków i dachów, utrudnienia komunikacyjne. Lepiej się na taki scenariusz przygotować. Ale, jak pokazują przykłady z przeszłości, może być jeszcze gorzej.

1 września 1995 roku podczas takiego sztormu na plaży morze wyrzuciło jacht. Łódź cudem nie roztrzaskała się o falochron. O mały włos a zginęliby ojciec z synem, mieszkańcy Szczecina.

Drugi sztorm z cofką miał miejsce dwa miesiące później. Świnoujście dosłownie pływało. Szkody były ogromne: zalane piwnice i inne obiekty. Woda pojawiła się wtedy m.in. w piwnicach szpitala, sztabu marynarki wojennej, muzeum (w którym właśnie zamontowano nowe piece gazowe).

Sztorm był na całym Polskim Wybrzeżu. W Wolińskim Parku Narodowym podmyty został wtedy klif. Osunęły się tysiące dorodnych drzew, a tysiące ton piachu zabrało morze. W Trzęsaczu osunął się fragment muru zabytkowego kościoła. Plaże i wydmy na całej długości aż po Hel zostały uszkodzone z całą infrastrukturą dojścia i dojazdu.

Według najnowszych zapowiedzi Centrum Prognoz Meteorologicznych MeteoSky, silny wiatr południowo -zachodni ma wiać w piątek od godz. 10 i ustąpić prawdopodobnie dopiero o północy. Na wybrzeżu oraz w linii brzegowej będzie wiał ze średnią prędkością od 25 do 45 km/h, w porywach osiągając prędkość od 80 do 95 km/h. Wystąpi drugi stopień zagrożenia. W pozostałej części województwa wiatr osiągnie średnią prędkość od 25 do 35 km/h. W porywach będzie to jednak od 70 do 85 km/h . Tu przewiduje się pierwszy stopień zagrożenia.

źródło: www.ikamien.pl