ikamien.pl • Wtorek [21.10.2014, 15:12:03] • Gmina Wolin
Peenemunde z perspektywy ofiar

fot. Urząd Miejski w Wolinie
W poniedziałek, 13 października 2014 roku, uczniowie z Publicznego Gimnazjum w Sierosławiu wraz z opiekunkami wzięli udział w uroczystości związanej z uczczeniem ofiar obozu koncentracyjnego w Peenemünde, na której obecni byli również inni uczniowie ze szkół z Polski oraz Niemiec.
Nie zabrakło też przedstawicieli rządu i organizacji pozarządowych z Polski, Francji oraz Niemiec. Na skraju lasu, obok muzeum rakiet V1 i V2 odsłonięta została tablica pamiątkowa, na której w pięciu językach opisana została historia obozu oraz więźniów zmuszanych do niewolniczej pracy dla Niemców w czasie II wojny światowej.
„Za tymi drzewami stała hala F-1, w której wytwarzano broń V-2 i mieścił się obóz koncentracyjny. W nieludzkich warunkach pracowało tam od czerwca 1943 roku około 600 więźniów belgijskich, czeskich, francuskich, holenderskich, niemieckich, polskich i sowieckich, których wykorzystywano do produkcji V-2 po porozumieniu między SS i kierownictwem Ośrodka Doświadczalnego Wojsk Lądowych Peenemünde w sprawie przymusowej pracy więźniów obozów koncentracyjnych.

fot. Urząd Miejski w Wolinie
Stąd 13 października 1943 roku więźniowie zostali wywiezieni do podziemnej fabryki i obozu koncentracyjnego pod zarządem SS – Mittelbau-Dora w Turyngii. Łącznie przy budowie rakiet V-2 straciło życie około 20 000 więźniów obozów koncentracyjnych. In memoriam”.
Uroczystość przebiegła w niezwykle podniosłej i wzruszającej atmosferze, uświetnionej występem młodego skrzypka, który zagrał specjalnie skomponowany na tę okoliczność utwór „In memoriam”.
Po części oficjalnej odbyło się spotkanie uczniów oraz przedstawicieli strony francuskiej z fundacji pamięci ofiar obozów koncentracyjnych, w sali konferencyjnej Hotelu „Seeklause” w pobliskim Trassenheide. Poruszone zostały tematy związane z kwestią pamięci o ofiarach oraz dalszej pracy nad rozpowszechnianie kultury pamięci.
Widzę że niemcy liczą rok do przodu. Albo tłumacz pijany :)
'Ucieczka z Wyspy Uznam" watro przeczytać tą książkę to prawdziwa historia radzieckiego pilot który porwał Heinkla i uciekł z tego obozu wraz z kilkoma innymi więźniami.
No tak, jesteśmy rok za Niemcami.
Odszkodowania więźniom z Polski godziwe zapłacić a nie rzucili kiedyś na odczepkę po 5 tys marek niemieckich. Ludzie podpisali zrzekając się dalszych roszczeń a teraz by mogli po kilkadziesiąt tysięcy euro dostać jak więźniowie z krajów zachodnich.