ikamien.pl • Sobota [03.04.2010, 08:53:00] • Kamień Pomorski
Niezapomniany biwak zuchów
fot. Anna Wawrzyniak
W dniach 26-27 marca odbył się pierwszy w tym roku biwak zuchów. Nasze zuszki nie pojechały daleko, bo spały w Szkole Podstawowej nr 1, jednak dla wielu dzieci była to pierwsza noc poza domem.
Wszystko zaczęło się w piątkowe popołudnie, gdy zuchy wraz z rodzicami przyszły do szkoły obładowane pakunkami. Dzieci od razu wpadły w wir zabaw a rodzice zabrali się do układania materaców i robienia kolacji dla swoich pociech. To był niezwykły biwak, ponieważ podczas niego zuchy miały dostać pierwszy raz w życiu mundurki, które będą im towarzyszyć do końca ich zuchowej drogi.
fot. Anna Wawrzyniak
Nasze maluchy z wielką niecierpliwością czekały na ten moment, wykonując zadania powierzone im przez druhny: kolorowały, śpiewały hymn zuchowy, ładnie zjadły kolację i wiele innych. Nareszcie nastąpiła ta chwila gdy do zuchówki weszła druhna Ania w mundurze i poleciła zuchom pojedynczo iść na górę, drogą wyznaczoną przez płomyczki … tam na zuchy czekały ich mundurki i rodzice!!! Umundurowane zuchy usiadły w kręgu i zaśpiewały głośno hymn. Kolejną atrakcją było odczytanie przez druha Komendanta rozkazu Naczelnika ZHP dotyczącego naszej Drużynowej. Okazało się, że druhna Ula została wybrana najlepszą drużynową w hufcu! Na tym się jednaka nie skończyło, bo później zuchy zaprosiły do zabawy swoich rodziców i bawiliśmy się wspólnie aż do maksymalnego zmęczenia. Po wyjściu rodziców na zuchy czekała jeszcze jedna niespodzianka, projekcja filmu pt. „Czarne stopy” i słodki poczęstunek, po czym zuszki grzecznie i cichutko poszły spać do swoich śpiworków.
Następnego dnia zuchy nie pozwoliły pospać druhną i wstały o szóstej rano, by nie marnować czasu na biwaku. Jeszcze przed śniadankiem odbyły się zawody sportowe razem z druhną Edytką. Natomiast po śniadanku zuchy stworzyły swoje małe teatry. Podczas czterech przedstawień zostały zaprezentowane cztery regiony Polski: Pomorze z Wielkopolską, Śląsk, Góry i Mazowsze. Jeszcze przed obiadkiem zuchy przez ponad godzinę bawiły się w swoją ulubioną zabawę – chowanego, po całej szkole! Natomiast po ślicznie zjedzonym obiadku i ciszy poobiedniej, pogoda pokrzyżowała nam plany ale zuchy nic sobie z tego nie robiąc wróciły do ulubionych zajęć - czyli do szalonych zabaw z piłkami plażowymi.
Sobotnim popołudniem zuchy wróciły do swoich domków, by tam móc opowiedzieć o biwakowych przygodach. Poza tym zuchy udowodniły, że żeby się świetnie bawić wystarczą chęci, gromada i zuchowa fantazja!
Anna Wawrzyniak
Skończmy dyskusję.
a ja nie
zgadzam się!!
ktoś mądry napisał tą poniższą wypowiedź.
Ja zupełnie nie jestem z Kamienia Pomorskiego i nie wiem o co chodzi w tej dyskusji. Zauważam same plusy w tym, że w Kamieniu jest gromada...bo dzieci mają zajęcia, bo są ludzie, którzy chcą pracować z zuchami, bo harcerstwo to najpiękniejsza przygoda życia, bo w harcerstwie człowiek uczy się empatii, stawia sobie cele, które realizuje, poznaje świat, ludzi, przyrodę, bo w harcerstwie można być niezależnie od tego gdzie się mieszka i do jakiej szkoły chodzi:) Gratuluję Nauczycielom i Druhnom - chęci, zapału i dobrej woli:) Bo najważniejsze jest, żeby mieć w życiu pasje. Pozdrawiam
to były czasy... ja chodziłam do harcerzy i moją zastępową była taka Agnieszka N. to dawne czasy w dwójce, mógł to być rok 1986 czy 1987 jakoś tak.
ok. fajna wiadomość.
Dzieci do gromady mogą przyjść niezależnie z jakiej szkoły są. Nabór prowadzimy w obu szkołach i w przedszkolach. A zuchy, to zuchy, a nie uczniowie szkół... nieważne kto gdzie się uczy. Zbiórki w SP1 są dlatego, że tam mamy zaprzyjaźnioną nauczycielkę, która z nami jest w każdą sobotę i poświęca swój czas. Proszę nie krytykować szkól, bo choć gromadę prowadzę w" 1", uczyłam się w" 2" :)
ja mam syna w dwójce i w gimnazjum i problemu nie ma chcą to chodzą na zajęcia pozalekcyjne, zostają w mieście ich wola.jak ktoś umie to se poradzi. tylko ciekawi mnie o co chodzi z tym Trzebieszewm ? bo co ma piernik do wiatraka?
i ci się kłócicie, święta jaja święcić a nie o dzieciaki walczyć
Dwójka jest szkolą miejsko-wiejską. Połowa uczniów dojeżdża ze wsi. Oczywiście, że po lekcjach takie dzieci wsiadają do autobusu i wracają do domów. Próby organizowania zajęć popołudniowych spełzły na niczym, bo rodzice dzieci ze wsi protestowali, żę nie umożliwia się udziału w zajęciach ich pociechom. Jakie widzicie wyjście z sytuacji? Oczywiście zajęcia są, ale bezpośrednio po lekcjach.Tak że jeśli się ma zamiar krytykować, to lepiej najpierw zastanowić się dlaczego tak jest. A może ten niezadowolony człowiek poświęciłby się i poprowadził jakieś zajęcia? - Też można!
Trzebieszewo się odezwało!
i znowu zaczyna się:" która szkoła lepsza?"...
zuch.wałe te dzieciaki jednak jedynka wie co robić aby dzieciaki nie bawiły się w patologie bo w 2 to tylko dzieciaki na lekcję i do wkuwania a potem von bachory z budy
nie tresura a dyscyplina, koniec bezstresowego wychowania :P
Pięknie tresują młodzież! Stoją jak na rozstrzelaniu - w szczególności ta dziewczynka po prawej. No ale lepsza tresura od komputrura ;) Powodzenia zuchy!
brawo dla Ani, jest zalążek do utworzenia w tym mieście harcerstwa
no, no, no... widać, że gromada w ikamieniu działa bardzo prężnie, czy mi się wydaje, czy co artykuł tych zuchów jest na zdjęciach coraz więcej? ale pięknie dzieci wyglądają w mundurkach!!