ikamien.pl • Wtorek [21.10.2014, 07:37:32] • Międzywodzie
Czytelnik: Stan drogi dojazdowej do hotelu w Międzywodziu woła o pomstę do nieba
fot. Czytelnik
Czytelnik za pośrednictwem portalu ikamien.pl chce zwrócić uwagę na stan drogi dojazdowej do hotelu ”Marena” w Międzywodziu. - Chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz, wołającą o pomstę do nieba, a ze wspomnianym niebem związaną – można ją nazwać urzędniczym wodolejstwem, dosłownie. Odwiedziłem ze znajomymi ośrodek „Marena” w Międzywodziu. Sam hotel oferuje bardzo wysoki standard usług i znaleźć można w nim wszystko, czego do wypoczynku potrzeba. Otóż, aby dostać się do miejsca, które wybraliśmy na cel naszego wypadu, trzeba przejechać przez prowadzącą do niego drogę. A to wcale takie łatwe nie jest – przynajmniej nie było w momencie naszego przyjazdu. Bo teraz wrócić musimy właśnie do „problemu” nieboskłonu, czy też raczej tego, co z niego spada. Wtedy był to dość obfity deszcz, który uliczkę prowadzącą do hotelu zamienił nawet nie tyle w bagno, co w jezioro- pisze nasz Czytelnik.
- Zupełnie, jakbyśmy w cenie wyjazdu nad polskie morze dostali dodatkowo atrakcje związane ze zwiedzaniem Azji po przejściu tajfunu. Z pokonaniem tej trasy problemy miałby pewnie w standardowym samochodzie nawet Krzysztof Hołowczyc, może Adam Małysz swoją maszyną z Rajdu Paryż - Dakar dałby radę. My niestety nie dysponowaliśmy nawet przechodzoną, wojskową ciężarówką, więc radości było co niemiara – podobną muszą mieć dzieci wskakujące na głęboką wodę do basenu. Ale że basen jest też w wybranym przez nas ośrodku, ten przed jego bramami był przynajmniej dla nas zupełnie zbędny. Oczywiście po przedarciu się przez to Morze Czerwone, w czym żaden miejscowy Mojżesz nam nie pomógł, bo i nie miał jak, zwróciliśmy na to wszystko uwagę obsłudze hotelu. Ta jednak jedynie bezradnie rozłożyła ręce.
fot. Czytelnik
Jak uważa nasz Czytelnik fragment tegoż terenu należy do Gminy Dziwnów, a urzędnicy nie chcą się zająć tym problemem.
- Okazało się, iż ten fragment terenu przeznaczony do poruszania się (przynajmniej w teorii) pojazdami, szumnie nazywany drogą, jest własnością gminy i mimo zgłaszanego zarządcy tego odcinka problemu, który dotknął i nas, reakcji nie doczekano się do tej pory – podobnie sprawa ma wyglądać z oświetleniem ulicznym. Mawia się, że gdzie kończy się logika, zaczyna się wojsko. W Polsce niestety ta zasada rozciąga się o wiele szerzej, na spory obszar naszego państwa i wiele dziedzin jego życia. Bowiem komu, jak komu, ale poza samymi właścicielami hotelu (którzy przynajmniej coś w tej sprawie próbowali zrobić), to właśnie lokalnym władzom, pobierającym niemałe zapewne podatki od przedsiębiorców, powinno zależeć na tym, aby takiej wizytówki sobie nie wystawiać. Szczególnie, że miejscowi mieszkańcy, którzy przecież te władze wybrali(i niedługo znowu tę możliwość mieć będą, o czym warto pamiętać), też na rozwijającej się turystyce zyskują, a opisywane przeze mnie podejście do sprawy włodarzy gminy rozwoju nie ułatwia i nie pomaga w działalności branży turystycznej- czytamy w liście Czytelnika.
fot. Czytelnik
Nasz Czytelnik, uważa że takie zaniedbania to wstyd dla władz gminy.
- Przynajmniej ja nie tak słowa „ułatwiać” i „pomagać” rozumiem. O ile jeszcze od biedy dałoby się to wszystko wyjaśnić, gdyby była to tylko droga dojazdowa do ośrodka, a jego właściciel miał wszystko w nosie, to w sytuacji, gdy tą samą trasą musimy się udać, by dotrzeć na plażę, na dodatek miejską, na język ciśnie się tylko jedno (pomijając te uznane za nieparlamentarne) słowo: wstyd. Wstyd dla władz gminy, zarządu dróg, osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację i brak jakiejkolwiek reakcji. A przecież dbanie o turystę, jego zadowolenie i wygodę w takich miejscowościach powinno być priorytetem dla lokalnych urzędników – bo zadowolony turysta wróci i zostawi ponownie swoje pieniądze, niezadowolony pojedzie gdzie indziej. Wygląda to mniej więcej tak, jakby Arabowie olali zupełnie możliwości dostępu do własnych pól naftowych – inwestor nie przyjedzie? To jego problem. Ale mimo swojego bogactwa tak nie postępują. Oczywiście ja mogę czegoś nie wiedzieć i może miejscowa gmina tak opływa w dostatki, że nie dba o dochody z turystyki, bo bije na głowę pod względem przychodów wszystkie państwa OPEC razem wzięte. Choć tak, wiem - cała zaistniała sytuacja to nasza wina wyłącznie, trzeba było jechać na Saharę… No i nazwa miejscowości też do czegoś zobowiązuje, a hotel ma doskonałą lokalizację – między Morzem Bałtyckim, a oceanem urzędniczej bezmyślności, reprezentowanej tu przez bajoro przed ośrodkiem- podsumowuje Czytelnik.
Urzędników poprosiliśmy o odniesienie się do listu Czytelnika. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.
ciekawe jak tam droga? a właściciel został ustalony? bo czasami to prywatni ludzie i wcale się nie spieszą do remontów dróg, niestety. jak tu: eporady24.pl/utwardzenie_drogi, pytania, 8, 112, 7030.html kłopotliwy sąsiad to skaranie /
Wystarczy pojechać do Dziwnowa tam są wszystkie pieniądze ulokaowane. Międzywodzie, Łukęcin są zupełnie zapomniane i jedynie ochłapy z budżetu gminy są tu inwestowane. Nie wspomnę o brakiem nadzoru nad zabudową w Międzywodziu nie mogłem w to uwierzyć, że bezkarnie można postawić budę zbitą z płyty OSB i handlować w niej majtkami. Tragedia tej miejscowości! No i jeszcze ten straszny brud. Przed następnym sezonem osobiście będę nawoływał na forum ogólnopolskim do nie przyjeżdzania wczasowiczów do Międzywodzia opublikuję autentyczne zdjęcia co oferuje nam Międzyowdzie... Może wtedy Burmistrz Dziwnowa przestanie traktować mniejsze miejscowości jak zło konieczne.
Nie jest to główna plaża w Międzywodziu ale w Międzyzdrojach Masz tych plaż ze 12 i do każdej jest przyzwoite zejście i przy główniejszych są toalety. akurat aby się z tej części plaży dostać do toalety w centrum to trzeba mieć dobre zwieracze ;) albo nożyce do drutu. ...
A czy to ma znaczenie, że nie jest plażą główną? Nie jest w każdym razie prywatna. No i do tych, którzy chceliby, aby właściciel sam zadbał o drogę: jeśli tak, to gmina powinna przekazać ten teren" Marenie", a wtedy pewnie szybko by sprawę załatwiono. Jednak urzędnicy prawdopodobnie się boją, żeby wtedy, jako droga prywatna, nie została zamknięta. Bo dojscie do plaży zostałoby w takim wypadku odcięte, choć i tak trudno w obecnych warunkach się tam dostać. Ale miejscowi włodarze sami jak widać nie mają zamiaru niczego robić i koło niemocy i bezmyślności się zamyka. Zasada" psa ogrodnika" wiecznie żywa. Lepiej niech będzie, jak jest, bo w końcu komu to przeszkadza. Prawda?
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Akurat plaża tam nie jest główną plażą Międzywodzia...
Adekwatna nazwa miejscowości do stanu drogi.
Ten tekst pisałem akurat ja i nikomu bym głowy nie zawracał, gdyby chodziło o prywatną własność hotelu. Wtedy to by był wyłącznie ich problem. Ale ten odcinek jest własnością gminy i tylko ona może, powinna, a co najważniejsze ma prawo prowadzić tam inwestycje. Inaczej byłoby to niezgodne z prawem właśnie. Państwo i na szczeblu centralnym i lokalnym nie może inwestować w czyjąś własność prywatną lub taką z nieuregulowanym statusem, więc czemu w drugą stronę miałoby być inaczej? Nawet jeśli ktoś swtierdzi, że to problem tych, co się do" Mareny" wybierają niech pamięta o tym, że to trasa również na plażę, będącą wspólną własnością - czyli również komentujących tutaj. Ja wiem, że polską tradycją jest dbanie jedynie o własny tyłek, a tzw." tumiwisizm" jest powszechny w naszym kraju, ale może wypadałoby z tym wreszcie skończyć?
anita lap za wiadro
W tym miejscu droga była dobra ale podczas rozbudowy hotelu Marena została uszkodzona przez samochody wożące ciężkie materiały budowlane. Właściciele Spa powinni przemyśleć i nie narzekać
Taki bogaty ośrodek i jeszcze trzeba im specjalna drogę budować? Czy to przypadkiem nie ten ośrodek w którym Jacuś lokował sportowców?
Przynajmniej się nie kurzy :)
Jeżeli chodzi o firmy działające na naszym terenie, to są to głównie hotele i ośrodki rehabilitacyjne i pensjonaty, turystyka to główna siła napędowa naszej miejscowej gospodarki nie wiem czemu akurat można budować nowe drogi do nowo powstałych parków przemysłowych uzbrajać działki dla inwestorów a nie dbać o firmy które już działają. Odpowiedzcie sobie sami. .. Czym my jako mieszkańcy mamy możliwość się pochwalić obiektem z prawdziwego zdarzenia? Który ośrodek polecimy znajomym na wypoczynek nad Bałtykiem... aby potem nie wstydzić się za jego standard. Wszystkie są o kant du... a infrastruktura w okół. ... a turyści narzekają że nie ma ławki aby usiąść albo stojaka na rower. o toaletach nie wspomnę bo wydmy latem to prawie żyją tym wszystkim. ...
Nazwa miejscowości sama mówi za siebie, skoro Międzywodzie to proszę chodzić między wodami.Pozdrawiam i dużo przyiemności życzę.
nie jestem urzędasem, ale jeżeli ten ośrodek taki bogaty, to odprowadzenie wody mógłby sam zrobić, zwłaszcza że rów melioracyjny jest obok... nie można tylko czekać i narzekać. Trochę własnej inicjatywy... Urzędasy ruszą się dopiero po bombie atomowej, bo nic mniejszego nie jest w stanie ich urzędniczych doop ruszyć... sam byłem w takiej sytuacji i tylko własna inicjatywa pozwoliła mi nie tonąć w błocie. Najlepiej czekać i narzekać... A państwo z przechodzoną ciężarówką wojskową to w tym ośrodku muszą mieć więcej funduszy niż mieli na kupno demobila..., , , , , , , , , , , , , Żenadę - jak by powiedział żabojad...
To jest Polska właśnie, tak trzymać do wyborów, póżniej będzie lepiej..
jezdzą do tego dziadowskiego spa to niech sami droge naprawią
Blondi w Audi A2 na pewno da radę!!
Dojazd samochodem po deszczu, to jeszcze pół biedy.W" Marenie" pracują też ludzie, którzy dojeżdżają z okolicznych miejscowości o 6-7 rano.Ich dojście do pracy w panujących tam egipskich ciemnościach i pokonanie tego rozlewiska, to istny tor przeszkód.Może w końcu władze Dziwnowa zajmą się i tym problemem.
Witam, to prawda tą drogą nie można przejść, gumowce nie pomogą, chyba pontonem byłoby szybciej i łatwiej.