Wracając z dziennikarskiej wyprawy w dniu 11 września ok. godz. 21.00 po zatrzymaniu się na parkingu, przy ulicy Staromiejskiej w Kamieniu Pomorskim, spostrzegłem leżącego na ziemi pod budynkiem przy ulicy Strzeleckiej 13 mężczyznę bez ruchu. Zadzwoniłem na nr alarmowy 112 gdzie zrelacjonowałem całą sprawę, po chwili połączono mnie z komendą Policji w Kamieniu Pomorskim. Tam oświadczono mi, że teraz nie ma żądnego samochodu i pewnie z ostrożności połączono mnie z pogotowiem ratunkowym gdzie po raz trzeci zrelacjonowałem całą sprawę.
W międzyczasie przygodni przechodnie przenieśli wspomnianą osobę na ławkę obok. Ja natomiast wyszedłem na ulicę by ewentualnie wskazać miejsce gdzie jest osoba: nie wiem, chora czy podpita. Bowiem podczas rozmowy ze Szczecinem oświadczono mi, że od tej pory to ja jestem odpowiedzialny za tę osobę.
Po niedługim czasie istotnie przyjechała karetka. Lekarz zapytał mężczyznę co mu jest, jak się czuje. Stojąc nieco z boku usłyszałem, że skarżył się, że został pobity. Wówczas lekarz wskazując na mnie zapytał: Czy to ten pan pana pobił? Kiedy padła odpowiedź przecząca, lekarz skierował pod moim adresem taką wypowiedź: To chyba pan co tydzień dzwoni niepotrzebnie do nas?
Kiedy zwróciłem lekarzowi uwagę na niestosowność tego rodzaju uwagę, lekarz zapytał czy ja go straszę, odpowiedziałem, że nie tylko ostrzegam przed tego rodzaju pomówieniami. Na koniec, kiedy robiłem zdjęcie karetki z zamiarem opublikowania zdarzenia lekarz oświadczył, że też robi mi zdjęcie i zaraz zapuka do mnie policja, bo nielegalnie robię zdjęcie.
Pan lekarz powinien przyjąć do wiadomości: po pierwsze podczas pełnienia obowiązków jest on osobą publiczną więc nie potrzeba jego zgody na fotografowanie i że my, wszyscy podatnicy najęliśmy go do służenia nam i mu za to płacimy, po wtóre pan lekarz został wezwany do udzielania pomocy, a nie do prowadzenia śledztwa w sprawie ewentualnego pobicia i po trzecie taka postawa pana lekarze spowoduje, że ludzie będą szerokim łukiem omijali wszystkich leżących na drogach czy chodnikach i to bez względu na powód ich pozycji horyzontalnej.
mzk
W takich wypadkach powinno się podać do wiadomości publicznej nazwisko lekarza.
Proponuję aby władze miasta zgłosiły ujawniony przypadek braku profesjonalizmu oraz arogancji lekarza do dyrektora WSPR w Szczecinie oraz zażądały publicznych przeprosin lekarza na łamach ikamien. O tym, że lekarze zachowują się jak nadludzie wiedzą wszyscy, którzy mieli średnią przyjemność korzystania z ich usług w kamieńskim wydaniu. Sytuacja nie zmienia się od lat i zapewne ma związek z duszną, zaściankową atmosferą w jakiej funkcjonuje ta kasta. Być może opisana sytuacja przymuszenia do oficjalnych przeprosin z ujawnieniem wizerunku i danych personalnych lekarza będzie małym krokiem do przodu ku zmianom na lepsze.
Lekarz jest dla pacjenta, a noe odwrotnie !! W szpitalu św. Jerzego tez jest grono nieprzyjaznych pacjentowi lekarzy. A przecież przysiegali, ze bedą pomagać i ratować życie ludzkie!! Nazwisko tego lekarza, aby moc omijać jego gabinet!
Redaktor? 50 letni staż ?Bywa na zdarzeniach?Wracał z wyprawy?Ma Telefon? - MARIAN ! Na pewno Marian.
Dzięki za postawę Panie redaktorze mieszkanka Kamienia Pomorskiego
Lekarz może dalej straszyć. Zdjęcia można robić i dobrze że zostało zrobione, teraz będziemy mogli zobaczyć kto jest na tych zdjęciach. Dziękuję i współczuję bo faktycznie już jest dużo skarg na pogotowie w Kamieniu Pomorskim.
Zabrać telewizor.
KAMIEŃ-dziura pełną gębą
To norma w Kamieniu, a i tak nic się nie poradzi na to że lekarze są bezkarni w słowach i czynach. Sam byłem ofiarą, jak i moi przyjaciele gdy pijany Pan doktor z butelką wódy między nogami wjechał czołowo w moje auto, po czym uciekł z miejsca wypadku. Ucierpiały 3 osoby ja wylądowałem w szpitalu. Panu pijakowi doktorowi z Dziwnowa nawet nie zostało zabrane prawo jazdy!! pozdrowienia doktorku
Dlatego starsi powinni odejsc na emeryture i w tym momencie udostepnic miejsce nam nowym ratownikom. Rutyna nie koze dopasc w tej pracy. Kazdy czlowiek to inny przypadek do ratowania
Ale za dużo błędów panie redaktorze w tym tekście. Skądinąd w słusznej sprawie...
Przejdziesz obok, oskarżą Cię o nie udzielenie pomocy!Pomożesz, zostaniesz oskarżony przez byle jakiego łapiducha o pobicie i narazisz się na obelgi!Co w tej Polsce się dzieje?Jak reagować w takich sytuacjach?Zwykły przechodzeń czuje się jak potencjalny przestępca!
Panu lekarzowi poprostu przerwaliśie mecz siatkówki (bo oni to pewnie mają ful wypas telewizje) za nasze pieniądze albo poprostu obudziliscie go.
Nie mierzę wszystkich jedną miarą i tak bym pomogła
To dobrze ze Pan sie broni -sam mialem do czynienia z lekarzami kompletnymi idotami a nie mowie juz o braku wychowania. Oczywiscie sa to wyjatki. W Kamieniu napewno wiedza ktory z nich jest taki jak Pan opisal i mam nadzieje ze odczuje to w ten czy w inny sposob.
Sa w pracy za kare. Kazdy z nich to sedzia i kat w jednej osobie. Gratuluje Panu postawy bo widocznie dla nich nie kazdy jest czlowiekiem...
I właśnie dlatego ludzie nie chcą / boja się pomagać. A potem mówi się ze znieczulica itp. najlepiej odwrócić się i odejść.