– Jechałem do Kamienia z przeświadczeniem, że jestem przygotowany na wszystko – śmieje się Rafał Sawicki z Polish Match Tour, z biura organizatora zawodów. – A jednak mnie zaskoczyliście! Takiego tłumu się nie spodziewałem!

Jachty regatowe z młodymi żeglarzami odbijały od brzegu 20 razy zabierając nawet po 9 osób. Spokojna woda, lekki wiatr, łopot żagli i przygrzewające słońce u zdecydowanej większości uczestników rejsów obudziły nową pasję.

Przedszkolaki z ,,Kajtusia’’ i PSOUU począwszy do trzy do sześciolatków postanowiły w przyszłości zostać wilkami morskimi, mimo tego, że ich przygoda z żaglami ograniczyła się do pobytu w łódce zacumowanej przy nabrzeżu. Do odczucia dreszczyku sportowych emocji wystarczyło im kołysanie łodzią (jedną ręką) przez osmaganego słońcem Bardzo Ważnego Żeglarza i wspólne śpiewanie piosenki o morzu.

Komu się podobało?
- Miiiiiiii – przekrzykiwały się dzieci po zejściu na ląd.
- Mi bardziej! Podniosłam dwie ręce – z miną zwycięzcy oświadczyła Ala z półkolonii.
- No to ja podniosę dwie ręce i dwie nogi – próbowała ją przebić koleżanka.

- To była bardzo fajna impreza. Dzieci są szczęśliwe – mówi Dorota Garlińska, kierownik półkolonii w Kamieniu. – Nawet gdyby trwała trzy dni, chętnych by chyba nie zabrakło…

– Pływanie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Miło było patrzeć na radość wymalowaną na twarzach uczestników. Dzieci z łódek schodziły niechętnie, ale z uśmiechem jest więc szansa na to, że w Kamieniu wyrośnie nowe pokolenie zdolnych żeglarzy – ocenia Rafał Sawicki.