Po odczytaniu całego listu przez Archiwum Państwowe w Szczecinie przesłało do wiadomości Urzędu Miejskiego w Międzyzdrojach oficjalne tłumaczenie, którego treść przedstawiamy poniżej:
fot. Urząd Miejski w Międzyzdrojach
W czerwcu 2014 roku podczas prac rozbiórkowych domu znajdującego się przy ul. Norwida 5 znaleziona została butelka z listem. Znalezisko zostało przekazane do Urzędu Miejskiego w Międzyzdrojach, gdzie następnie podjęto kroki o dostarczeniu przedmiotu do Archiwum Państwowego w Szczecinie. List datowany na 5 kwietnia 1879 r. został włączony do zespołu archiwalnego pod nazwą „Rękopisy i spuścizny”.
Po odczytaniu całego listu przez Archiwum Państwowe w Szczecinie przesłało do wiadomości Urzędu Miejskiego w Międzyzdrojach oficjalne tłumaczenie, którego treść przedstawiamy poniżej:
fot. Urząd Miejski w Międzyzdrojach
Ten dom budował Rudolf Amandus Ohm w 1875 roku.
Rudolf Ohm urodził się w Wolinie 10 października 1838, ożeniony z Idą Nitsche, córką mistrza dekarskiego Nitsche, miał 3 synów: Franza, Oscara i Rudolfa Ohmów i dalej 2 córki: Magdalenę i Olgę Ohm.
Ohm był wtedy kupcem i poborcą podatkowym w tej miejscowości.
Kto te butelkę znajdzie wspomni o nas.
Niech Bóg będzie z nami.
W czasie gdy powstaje ten zapis był tu bardzo smutny czas.
Rudolf Amandu Ohm
Międzyzdroje, 5. kwietnia 1879 r.
Tomasz Rychłowski
Referat Promocji i Współpracy z Zagranicą
W tych latach w Lubiniu panowala zakazna choroba ktora dziesiatkowala glownie dzieci...gdy pokazala sie w Miedzyzdrojach, pewnie Pan Ohm nie chcial narazac rodziny i wyjechal z miasta, pozostawiajac kamienice i maly slad po sobie...smutne czasy...
Ładna kaligrafia.
No to zburzyli zabytek zeby zbudować jakiś szajs :) taki tego morał. Facet się namęczył, dom duży zbudował, a tu przyszło miasto z inwestorem i wykonawca i dom mu zburzyli. Chamstwo w państwie ;)
Dobrze, że przekazali to do archiwum, a nie opchnęli na allegro :). Są jednak w tym kraju jeszcze porządni ludzie. pewnie wkrótce będzie to do zobaczenia na białej górze gdzie szczecinskie archiwum ma swoj oddział
I kolejny zabytek pod młotek
Smutne bo jako kupiec i poborca podatkowy jednocześnie, sam musiał od siebie pobierać 100 zł opłaty targowej codziennie, przez co jego kupiecka część duszy szczerze nienawidziła tę urzędasowską.
Fajny upominek zostawili. Ale właściwie dla czego to były smutne czasy ?
"coś pięknego" :)
Ciekawy list.
ciekawe gdzie była wtedy porodówka
Ciekawe czemu napisał, byl tu bardzo smutny czas?