2 czerwca napisała do nas Czytelniczka z Wolina. Jej imię i nazwisko pozostanie do wiadomości redakcji.
W zeszłym tygodniu w czwartek do szpitala w Kamieniu Pomorskim trafiło troje dzieci z poważnymi objawami zatrucia pokarmowego - czytamy w liście.- W tym jedno dziecko z bardzo poważnym zatruciem układu pokarmowego. Gdyby nie pomoc lekarzy ze szpitala, byłoby bardzo źle, a nawet gorzej. Kto wie, czy nie doszłoby do zgonu dziecka. Prawdopodobnie został poinformowany sanepid o zaistniałej sytuacji i miał dzisiaj odwiedzić placówkę.
Nasza Czytelniczka przyznaje, że zależy jej, by sprawę nagłośnić i sprawdzić, czy faktycznie pracownicy sanepidu w przedszkolu się pojawili.
Znając życie, Pani dyrektor została poinformowana i posprzątała "brudy", a sanepid nic nie znalazł - czytamy dalej w liście- ale gdyby to nagłośnić, wtedy przedszkole miałoby na uwadze, że istnieją donosiciele, którzy chronią dzieci. Rodzice dwójki dzieci leżących w szpitalu nie składają winy na przedszkole, bo nie chcą, aby się "mszczono" na dzieciach lub rodzicach za donos. Nie chcą problemów. Tym bardziej, że dzieci w tej placówce często chorują na grypę jelitową - pisze Czytelniczka.- Za często jak na takie maluchy. Skarżą się również na bóle brzucha, więc coś jest na rzeczy. Najboleśniejsze jest to, że rodzice mają to gdzieś. Nieważne, że dotyczy to ich dzieci. Ważne, że dziecko ma być w przedszkolu, bo muszą iść do pracy. Po takim donosie Pani dyrektor zastanowi się, czy takie dziecko przyjąć do przedszkola lub czy kontynuować mu w nim edukację. Zresztą sami Państwo wiedzą, jak to jest.
Jadwiga Opałka, dyrektor Przedszkola Miejskiego z Oddziałem Żłobkowym w Wolinie twierdzi, że nikt z rodziców nie zgłaszał jej zatrucia pokarmowego w placówce.
-Jednakże mieliśmy w poniedziałek wizytę sanepidu na wniosek najprawdopodobniej waszej czytelniczki i nie stwierdzono żadnych uchybień z naszej strony - informuje Jadwiga Opałka.- Zaistniałą sytuację domniemanego zatrucia pokarmowego owa czytelniczka powinna najpierw zgłosić do dyrekcji przedszkola a dopiero później interweniować dalej.
O informacje w tej sprawie poprosiliśmy też Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Kamieniu Pomorskim.
Ola Horoszko - Klusek, kierownik sekcji higieny żywności, żywienia i przedmiotów użytku twierdzi, że do dziś nie było żadnego zgłoszenia zachorowania/podejrzenia zachorowania na choroby przenoszone drogą pokarmową od lekarzy POZ w Wolinie, a także od lekarzy w Szpitalu św. Jerzego w Kamieniu Pomorskim.
- 31 maja 2014 r. na telefon alarmowy otrzymano anonimową informację o przypadku wystąpienia dolegliwości żołądkowo- jelitowych u jednego dziecka - informuje Ola Horoszko - Klusek. - 2 czerwca 2014 r. podjęto czynności kontrolne w przedmiotowym obiekcie i nie stwierdzono nieprawidłowości w zakresie bieżącego stanu sanitarnego, jak również zwiększonej liczby zachorowań wśród dzieci. Zgodnie z otrzymaną informacją od kierownictwa placówki żaden z rodziców nie zgłaszał przypadków „zatrucia pokarmowego”, a absencja dzieci na dzień kontroli nie odbiega od normy.
Pracownica sanepidu zapewnia, że Przedszkole Miejskie w Wolinie znajduje się pod stałym nadzorem Inspekcji , a wcześniej nie występowały przypadki zatruć pokarmowych.
- W związku z powyższym nie było podstaw do wydania jakichkolwiek zaleceń dla personelu przedszkola- kończy Ola Horoszko- Klusek.
Gościu: [IP: 79.184.105.**] Zacznij się leczyc i uwierz mi, że nie na przedszkolną sra**ę. Za takie oskarżenia nieźle możesz sobie kłopotów narobic. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę co grozi za bezpodstawne oskarżenia. Idź do przedszkola, zobacz czy tam dzień mija na piciu kawy przez panie, czy Twoje dziecko chodzi w zasikanym pampersie (uwierz, że po 4 godzinach to by mu pupa" odpadła", zresztą kup sobie w aptece pampersa dla dużego, lekko niepełnosprawnego i sam/a w niego lej przez 4 godziny to życze Ci powodzenia). Sądzę, że jesteś jednym z tych rodziców szlifujacych bruki i nie miejącym czym się zając bo dziecko trzymasz od switu do nocy w przedszkolu, zasmarkane, z gorączką i nawet tą nieszczęsną jelitówką bo trzeba sobie pospacerowac ulicami miasta. Jeśli to przedszkole jest tak złe, truje wasz ukochane pociechy, kadra jest niewykwalifikowana i niedouczona TO PO CO PCHACIE SIĘ RODZICE Z TOBĄ NA CZELE DRZWIAMI I OKNAMI ABY TYLKO DZIECKO ZAPISAC A JAK NIE MA JUZ MIEJSC TO TRZEBA PRZECIEŻ NA SKARGĘ DO
proponuje isc do psychiatry, lub okulisty, azbest nie ma prawa bytu w tego typu rodzaju osrodkach i nie bij malkontencie sztucznej piany oczekujac sensacji, a z reszta mam to w du...i malo mnie to obchodzi
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
TE TRZY WPISY POD RZĄD, TO JAKIŚ NAWIEDZONY Z PIS-u PISAŁ :) ON NIE MA JELITÓWKI ON MA NA PEWNO COŚ Z GŁOWĄ :):) MOŻE JESZCZE PREZYDENTA OBAMĘ TRZEBA BYŁO POWIADOMIĆ (BYŁ W TYM CZASIE W POLSCE). .ŻAL PL.
Czas iść do lekarza na nogi bo na głowę za póżno!!
Czas zobaczyc rodzice do jakiego przedszkola w asze dzieci chodzą z czego jestj zbudowane z AZBESTUU RODZICERE CZAS OTWORZYĆ OCZY A NIE KRYĆ CALA BRYGADĘ A DZIECI DALEJ WASZE MAJA MIEĆ ZATRUWANE ORGANIZMY RTECIA CZAS CHYBA ABYŚCIE POMYŚLELI O WOJEWÓDZKIEJ STACJI EPIDEMILOGI W SZCZECINIE LUB WARSZAWA I KONTROL
Czas zobaczyc rodzice do jakiego przedszkola wasze dzieci chodzą z czego jestj zbudowane z AZBESTUU RODZICERE CZAS OTWORZYĆ OCZY A NIE KRYĆ CALA BRYGADĘ A DZIECI DALEJ WASZE MAJA MIEĆ ZATRUWANE ORGANIZMY RTECIA CZAS CHYBA ABYŚCIE POMYŚLELI O WOJEWÓDZKIEJ STACJI EPIDEMILOGI W SZCZECINIE LUB WARSZAWA I KONTROL
Czas zobaczyc rodzice do jakiego przedszkola wasze dzieci chodzą z czego jestj zbudowane z AZBESTUU RODZICERE CZAS OTWORZYĆ OCZY A NIE KRYĆ CALA BRYGADĘ A DZIECI DALEJ WASZE MAJA MIEĆ ZATRUWANE ORGANIZMY RTECIA CZAS CHYBA ABYŚCIE POMYŚLELI O WOJEWÓDZKIEJ STACJI EPIDEMILOGI W SZCZECINIE LUB WARSZAWA I KONTROL
Na moje oko to nie grypa jelitowa bo się nie zaraziłam od dziecka, a podatna jestem. Dziecko miało lekkie rozwolnienie, ale nic poważnego.
moje dziecko chodzi do tego przedszkola od 3-go roku życia (w tym roku wychodzi) i nie mogę powiedzieć żadnego słowa na temat tego co w tym przedszkolu robią, jedzenie ok, wychowanie ok, opieka nad dzieckiem bez zarzutów-jak dla mnie! to że dziecko od czasu do czasu załapie jakąś infekcję to normalne... ludzie!! przecież bawiąc się z innym dzieckiem na podwórku i samo nie wiedząc zaniesie wirusa do szkoły. czy matka której dziecko ma rozwolnienie od razu przewiduje że to jelitówka i nie prowadzi dziecko do przedszkola??!! zgadzam się z panią pielęgniarką... dzieci trafiły do szpitala najprawdopodobniej z błędów rodziców, gdyż za późno interweniował!!
między nami rodzicami... to kto z nas żąda od lekarza rodzinnego czy lekarza w szpitalu wykonania badań kału w takich przypadkach...może najpierw należałoby wykonać badania w kierunku wirusów i innych takich. ... a następnie wylewać żale... tak na marginesie czy rodzice dzieci które były w szpitalu spojrzeli w wypis i znaleźli w nim jakiekolwiek badanie kału...pozdrawiam
Dokładnie, więcej dzieciaczkom coli, snaków i pierdaków. fakt jest faktem, że dzieciaki często chore do placówek przychodzą a rodzice maja to w nosie. Pewnie wszy i inne dziadostwa personel przedszkola też dzieciom oferuje i zapewnia, ludzie ogarnijcie się. Sanepid w dzisiejszych czasach aż do bólu pewnie takie placówki męczy odwiedzinami. Proponuję aby przy wejściu do placówki zatrudnić ochroniarza z jakimś komitetem rodzicielskim i selekcjonować kto może wejść z dzieci, a kto nie hahaa. Przypuszczam, nie mając wiedzy w temacie, że gdyby było coś nie tak, to poleciało by to ostro grupowo, a nie pojedyńczo. Wszystko zależy od indywidualnej odporności, fakt natomiast jest faktem, że kiedyś jak ja chodziłem do przedszkola, tak i teraz / że aż rzygać sięchciało od tego częstego nakazu mycia łapek. Pozdrawiam matki chorych dzieci z zastanowieniem, czy one czasami same nie są chore.
Rodzicu ! Nie zwalniaj siebie samego, jako rodzica z dbałości o wychowanie Twojego dziecka. Fakt uczęszczania przez nie do przedszkola, nie ściąga z Ciebie odpowiedzialności za jego dobro i kształtowanie jego charakteru. Przedszkole nie załatwi za Ciebie wszystkich kwestii wychowawczych. To, czego wymagasz od przedszkola, wymagaj także od siebie. Dobre wychowanie przedszkolaka to wymiana uwag i starania kadry przedszkolnej i rodziców. Współpracuj i nie bądź oporny i głuchy na uwagi, czasem negatywne, Nie wysyłaj chorego na infekcję dziecka do przedszkola. Weź pod uwagę fakt, że nie chciałbyś, aby przez takie samo postępowanie innego rodzica zachorował właśnie Twój maluch. Informuj kadrę przedszkolną o wszystkich sprawach dotyczących stanu zdrowia dziecka. Przedszkole to nie szpital ! A tak właśnie wy rodzice postępujecie, wstawiacie dziecko zasmarkane lub z biegunką i nie ma was już! Mając pretensje do przedszkola zauważcie również swoje błędy.
male sprostowanie: 2 dzieci trafilo do szpitala w czwartek, 1 w piatek a 1 w sobote z podobnymi objawami ale lekarz w zadnym wypadku nie stwierdzil zatrucia pokarmowego i nie staral sie laczyc tych 4 przypadkow i w zadnym przypadku nie bylo sytuacji zagrozenia zycia (1 dziecko bylo w stanie ciezszym niz inne gdyz rodzice dosc pozno zglosili sie do lekarza) - pielegniarka
A co Pani kucharka w godzinach pracy robi na internecie, chyba powinna w tym momencie przygotowywać posiłki.
więcej słodyczy dawajcie dzieciom to na pewno brzuchy je nie będą boleć
Potwierdzam, że na kuchni jest porządek ponieważ sama to widziałam!!Powtórzę się jeszcze raz iż trzeba zacząć od burmistrza i pilnych remontów!!A wirusy zawsze były i będą w przedszkolach!!Moje dziecko też od czasu do czasu coś łapie moim zdaniem to tylko kwestia odporności!!
Grypą jelitową można się zarazić wszędzie, nie tylko w przedszkolu. Autorka domosu sama mogła dziecko zarazić wirusem, przynosząc go z zewnątrz, a to że dzieci w przedszkolu chorują i zarazają się od siebie to nie nowość. Jabłka mnie są to bez podstawie oskarżenia dotyczące przedszkola. PS. Mój syn miał nie dawno jelitowke i nie dam sobie ręki obciąć i stwierdzić czy to w przedszkolu ma 100% się zaraził.
dobrze wiecie wszyscy co się dzieje w przedszkolu, fakt moje dziecko też miało zatrucie (niegroźne), zaczynam kojarzyć fakty.
Pracuje w przedszkolu od kilku lat w kuchni. Nie mam żadnych brudów do ukrycia i jeżeli Pani uważa, że zostały one sprzątnięte przed sanepidem to zapraszam choćby teraz na kuchnię czy też do zmywaka. Dlaczego ktoś ma mnie oczerniać? U nas przestrzega się czystości, dat ważności i porządku. Zastanówmy się najpierw zanim coś napiszemy!
czy ktoś widział to niby przedszkole chociażby z zewnątrz, przecież to relikt minionej epoki, rozwalający się pomnik komunizmu w wolinie, jaka miejscowość takie pomniki, pracowników obsługi pominę milczeniem, dotyczy to personelu niższego pożal się Boże, tak samo beznadziejnie z personelem dydaktycznym na czele z dyrektorką - jednym słowem dziwię się że to jeszcze funkcjonuje i nie było poważnej epidemii
Zawsze najprościej jest kogoś oczernić tzn placówkę, pracowników, rodziców i wysuwać bezpodstawne oskarżenia a samemu pozostawać w ukryciu nie mając odwagi cywilnej aby się przedstawić. Skoro dziecko czytelniczki jest tak" trute" w tym przedszkolu, źle traktowane itd to dlaczego mama nadal dziecko prowadza do tak złej placówki?
Zgadzam się z Gość • Czwartek [05.06.2014, 07:55:21] moje dziecko chodzi do tego przedszkola i nie ma problemów, jak się komuś nie podoba to niech wynajmie opiekunkę do dziecka i problem z głowy.
to przedszkole jest wogóle swietne, kilka pań które sa naprawde pedagogami lubiącymi swoją pracę, ogólnie warunki rodem z prl-u
Tu trzeba zacząć od Pana Burmistrza!Niech wreszcie wyłoży troszkę pieniążków na przedszkole i wyremontuje łazienki bo wołają o pomste do nieba!!Zresztą całe przedszkole potrzebuje remontu jak i dodatkowego placu zabaw!!