O problemie poinformowali nas Czytelnicy.
- Idąc po przejściu dla pieszych kierowca nadjeżdżający z naprzeciwka prawie mnie potrącił – opowiada pan Marek.
Przy skrzyżowaniu stoi znak parkowania i postoju, jednak tuż pod nim znajduje się tabliczka znosząca ten zakaz dla samochodów dostawczych.
- Kierowcy ciężarówek mogliby wjeżdżać od zaplecza i tam rozładowywać towar do sklepu – mówi nasz Czytelnik.
Znak znakiem ale odpowiednia odległość od przejścia dla pieszych i od skrzyżowania obowiązuje.
Jak ktoś tam zostanie ciężko ranny to będą lamenty. I wtedy jednak znajdzie się rozwiązanie.
Nic nowego, zezwolenie na otwarcie sklepu można dostać, ale miejsce przed sklepem na wyładowanie lub załadowanie towaru to już nie. W mieście, drogi są jak dobry ser szwajcarski, parkingów prawie nie ma, posiadacze samochodów jakby mogli wjeżdżali by prosto do klatek schodowych." Zielonych punktów" między blokami jest coraz mniej, a te które istnieją to i tak są" solą w oku" sąsiadów - myślą ile by tam można było ustawić samochodów.
Tych tabliczek pod znakiem zatrzymywania nie bylo prędzej ale widocznie właściciel sklepu do którego przywożą towar załatwił je bez problemu..Zakaz to zakaz i nie powinno być żadnych udogodnień dla właścicieli sklepów. Kierowcy niczemu winni mogą stawać to stają
Lustro chociaż postawić.
Ale znak zakazu zatrzymywania jest widoczny jak BYK i nad czym wy sie zastanawiacie? Mandat i to jeszcze najwyzszy bym dal!! ;)
To chyba stowarzyszenie kierowców niedzielnych tu się rozpisuje. Sama widziałam, jak w zeszłe wakacje potrącono na tym przejściu kobietę. Kierowcy jeżdżą w tym mieście jak potłuczeni i za nic mają pieszych. W Szwecji wystarczy podejść do krawężnika i auto się zatrzymuje, a tu trzeba się zwijać na pasach, żeby nie zostać rozjechanym !! Za nic kultury-i to jest właściwy problem w tym mieście !!
Idź do szkoły, chłopie! Widocznie nauczyciele załamali nad tobą ręce, bo nie dało się już nic zrobić. To" malkontenstwo" - uff!! - bije od ciebie na kilometr.
absurd... w tym miescie takich miejsc jest sporo, jednak komuś bardzo zależy na zrobieniu komuś koło tyłka, prawda? jakby to Weronika Pazura powiedziała - polska żółć wypływa z pana Marka. założę się że jego frustracja wynika z niespełnienia i malkontenstwa, aż żal mi jego żony, biedna, taką ofermę w domu trzyma, aż strach go z domu wypuścić... chociaż może po wielu latach aż chciałoby się, by wreszcie do domu nie wrócił ; reasumując Marek czepia się pozpodstawnie każdego i wszystkiego, więc niech autor nie marnuje czasu na takie" artykuliki" bo stronniczość w mediach jest niesmaczna... nie po to była nam walka o wolność... i celem przypomnienia, to przedsiębiorcy płacą największe podatki i pracują najciężej, więc ich szanujmy, w przeciwienstwie do np radnych tegoż miasta, zasiedziali emerytowani nauczyciele-popaprańcy i nieudacznicy, kto jeszcze jest tak ślepy by nie dostrzec potrzeby zmiany! a tak wogóle to na działąlność taką i w takim miejscu zgodę udziela urząd wszelkie aspekty analizując i o co kaman?!
A ciekawe, czy pan Marek obejrzał się najpierw na prawo i lewo, co robi przeciętny pięciolatek?? ;/
;-)
Jeśli władze jakoś nie rozwiążą tego problemu prędzej czy później dojdzie do tragedii w tym miejscu
Powiem tak... Ktoś chyba szuka problemu... Codziennie przechodzę na tych pasach i nie było takiej sytuacji. Od strony zaplecza nie ma miejsca na samochody ciężarowe... Ktoś chce chyba narobić zamętu. Sklep nieopodal stwarza większe zagrożenie.
ja tam zawsze staje i bede stawal. policja nie raz jechala i nic nie zrobili. czyli mozna. a od strony podworka nie da sie wjechac autem ciezarowym. chyba ze ktos chce miec obity samochod. ledwo osobowka przejezdza pomiedzy zaparkowanymi autami. a ladunek 200 300 kg trzeba jakos wmiare szybko wyladowac.
gosć z 20.01 ma rację :) to pewnie sensacja panów z ławki spod bloku
mógł iść po trzeźwemu sierota to by go" prawie" nie potrącili, kamieńskie barany byle bzdura i już media zawiadamiają, wymyśl rozwiązanie a nie tylko płakać potrafisz. Sklep przesunąć o kilometr, parking pod ulicą wybudować a może zakaz parkowania i towar donosić do sklepu z parkingu. Rusz tą swoją łepetyną i głowy nie zawracaj panie Marku i nie rycz że z tyłu można towar dowozić bo to teren prywatny, mieszkańcy Bałtyckiej mają tam dosyć tam wozów dostawczych. Droga się zapada na kanale ciepłowniczym, chodnik rozwalony i dziury w jezdni - tak wygląda sytuacja owego zaplecza. A może pan Marek wchodząc na przejście wyjrzałby delikatnie zza tego wozu zamiast pchać się pod samochód. Tam na tych ławkach same pijaki i menele więc pewnie tacy wymyślili całą tą historię.
Codziennie rano przechodzę po tym przejściu dla pieszych i nic mi się nie stało, uważam, że wystarczy sie rozejżeć i tyle!Ja żadnego zagrożenia nie czuję, po całym Kamieniu auta ciężarowe tak stoją, dajmy im pracować, bez przesady!
tabliczka odnosi sie do znaku a nie ogólnych zasad panie kierowco. nawet jeśli jest tak tabliczka nadal nie mozna parkowac w obrębie skrzyzowania.
Samochód jest zaparkowany niezgodnie z przepisami. wg kodeksu ruchu drogowego jest zakaz parkowania 10 metrów od skrzyżowania i 10 metrów od przejścia dla pieszych. Czyli mamy tu ewidentne złamanie prawa. kierowcy ciężarówek mogliby wjeżdżać od podwórka a policja mogłaby robić co do niej należy czyli wlepiać mandaty. A tak wszyscy maja to w d... i jest o czym pisać i się emocjonować. A co masz pod znakiem?? Tabliczka więc po co się pieklisz. Od podwórka ciężarówką-bez przesady. Tam nie ma miejsca.
Od zaplecza ciezko wiechac samochodem osobowym a co dopiero ciezarowka! A po drugie wystarczy uwazac na przejsciu dla pieszych swieta krowo!! Kazda menda od razu dzwonilaby na policje a praca kierowcow jest bardzo ciezka zwlaszcza w naszym kraju.
Takie parkowanie to codzienność w Kamieniu. Zgłaszanie na policję nic nie daje !
Samochód jest zaparkowany niezgodnie z przepisami. wg kodeksu ruchu drogowego jest zakaz parkowania 10 metrów od skrzyżowania i 10 metrów od przejścia dla pieszych. Czyli mamy tu ewidentne złamanie prawa. kierowcy ciężarówek mogliby wjeżdżać od podwórka a policja mogłaby robić co do niej należy czyli wlepiać mandaty. A tak wszyscy maja to w d... i jest o czym pisać i się emocjonować.
mieszkam naprzeciwko sklepu całe życie i jakoś nie robią mi problemu te dostawy (zważywszy że ruch aut w naszym mieście jest niewielki) wystarczy się rozejrzeć
MOGLIBY PRZYNAJMNIEJ POSTAWIĆ JAKIEŚ SWIATŁA!!
Ja też o mało nie zostałem potrącony na tym przejściu, a jakiś czas temu doszło tam właśnie do potrącenia kobiety. Kierowcy jeżdżą szybko po tej ulicy, a widoczność ograniczają samochody stojące zaraz koło przejścia. Nie powinno się tam parkować, bo kiedyś dojdzie do tragedii !!
Faktycznie jest to niebezpieczne miejsce! Widoczność jest ograniczona! Ale jadąc od baszty do naszej katedry też jest jeszcze jeden sklep spożywczy, przy którym parkują samochody dostawcze i też tam jest zagrożenie! To nie tylko dotyczy tego sklepu widocznego na fotografii! To jest większy problem! Wreszcie ktoś zauważył ten problem!