Zadajemy sobie pytanie, czy i kiedy Beata Kiryluk - starosta kamieński- widziała ostatnio ten budynek, bo to w jakim jest stanie jego otoczenie i sama nieruchomość, dalece odbiega od standardów przyjętych przy sprzedaży czegokolwiek.
fot. BOR
495.000,00 zł brutto - taka jest kwota za jaką wystawiona jest na sprzedaż nieruchomość ( dawny urząd skarbowy) przy ul.Szpitalnej 1 http://bip.powiatkamienski.pl/strony/3858.dhtml.
Zadajemy sobie pytanie, czy i kiedy Beata Kiryluk - starosta kamieński- widziała ostatnio ten budynek, bo to w jakim jest stanie jego otoczenie i sama nieruchomość, dalece odbiega od standardów przyjętych przy sprzedaży czegokolwiek.
fot. BOR
Żywopłot sięgający pierwszego piętra, zasłaniający przeznaczoną na sprzedaż nieruchomość, podobnie jak gałęzie drzewa pod którym na stercie zgniłych liści leży wianuszek butelek. Niedługo baner informujący o sprzedaży budynku również zniknie w gąszczu zapomnienia. I to wszystko w centrum stolicy powiatu kamieńskiego.
fot. BOR
Starosta Beata Kiryluk dużo mówiła o zadłużeniu powiatu i trudności w sprzedaży nieruchomości mających łatać dziurawy budżet.
Na słowach się kończy, bo czynów nie widać. Tak jak budynku przy ul. Szpitalnej.
BOR
źródło: www.ikamien.pl
To cena, nie to kwota która ma odstraszać. faktyczny kupiec czeka na odpowiedni moment i cene władzy dla niego minus prowizja dla pośrednika etc..etc frajerzy. Po co pytać i głowe łamać i pisac byle co?!
Jak chcę cokolwiek sprzedać- rower, samochód, telefon to najpierw dbam o jego wyczyszczenie tak żeby dobrze go sprzedać. Musi dobrze wyglądać żeby ktokolwiek chciał go kupić. I nie dziwi mnie artykuł piętnujący stan rzeczy na ul. Szpitalnej. Tak właśnie tam wygląda teren- nieatrakcyjnie dla nabywcy. I to samobój starosty niewątpliwie.
za taka rudere 150 tysiakow max z racji" atrakcyjnosci" polozenia działki..wiecej nikt nie da
Starostwo ma ludzi w jednostkach podległych? Mało ich w ZDP, PUP? Nie mają może sprzętu? Nie - nie mają chęci i nie mają mądrych rządzących w starostwie. Oni tego nie widzą i dlatego nie sprzedadzą tej zaniedbanej nieruchomości. Dobrze, że o tym piszecie.
zróbcie z tego mieszkania dla ludzi ludzie nie mają gdzie mieszkać
Nie bardzo rozumiem poprzedni wpis. Czy jak sie cos sprzedaje to musi być zaniedbane i brudne. Własnie na takim lekceważącym stusunku opiera sie dzałalość wszystkich w gminie i powiecie . Niech inni sie martwią ja zgarniam pieniądze. Taki pogląd reprezentuje wiekszość społeczenstwa na tym terenie . Zapraszam do Lubina tam latami stoją zabudowania, zniszczone brudne, spalone i zaśmiecone przez okolicznych mieszkanców.I co, kto to kupie. . Naiwny za pół miliona. ha ha i co ! nic sie nie da sprzedać co jest nie atrakcyjne i z kupujacego chce
Taak, za kilka lat cena spadnie, za ruinę zapłaci" ktoś" grosze i o to tu chodzi, władze mają czyste ręce-bo przecież chciały...ot nasza rzeczywistość, jakoś mnie wcale to nie dziwi...
Wiem, że w ten budynek były wpompowane gigantyczne pieniądze : nasze pieniądze, wymieniony cały dach, nowa elewacja, powymieniane okna, itd. Po całym remoncie skarbówka przeniosła się. Budynek został pozostawiony na pastwę losu.Rury popękały zalewając wyremontowane pomieszczenia.Chciałbym przypomnieć, że remont był zrobiony za pieniądze podatników. Żenujące...
Nie kusi bo krzaki do I-go piętra, ale w środku grzyb do dachu.
wystawiają na sprzedaż ?? poprzez ten zarośniety banner? same mądre glowy w tym urzędzie.
Jak z tego wynika, to zaniedbany żywopłot należy do nieruchomości przeznaczonej na sprzedaż?Trochę to dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że krzaki przylegają do chodnika i chyba w gestii firmy zajmującej się utrzymaniem zieleni w mieście należy zadbanie o estetyczny wygląd tego miejsca.Kamień to nie tylko okolice ratusza," Zamkniętej", kościoła czy Mariny.
Autor artykułu - mistrz sensacji i horroru ! Ciekawe o czym będzie kolejny, aż " strach" pomyśleć :)
cena nie kusi jak widać
TU STARCZY PODCIAĆ KRZEWY I TYLE JEST NA SPRZEDAŻ I NIKT NIC NIE ZROBI TYLKO TEN CO KUPI
nie wiadomo o czym jest ten artykuł, zaniedbane nieruchomości są zbędne i podlegają sprzedaży, normalne i oczywiste, tylko nie dla szukającego sensacji autora, a skoro do sprzedaży to z jakiej racji starostwo ma ponosić koszty sprzątania i pielęgnacji zieleni, o wartości nieruchomości decyduje przede wszystkim grunt, jak ktoś nie ogarnia tematu to nie powinien się za niego zabierać.