- Wzmacniamy przyczółki wiaduktu przy pomocy szyn Larsena. Pogrążamy je w ziemi metodą wibracyjną przy pomocy dźwigu Sarens Liebherr – poinformował nas jeden z pracowników.
fot. Czytelnik
W Wolinie z daleka widoczny jest pracujący przy wiadukcie dźwig marki Sarens. Używa się go przy wzmacnianiu są przyczółków wiaduktu nad ulicą Mickiewicza.
- Wzmacniamy przyczółki wiaduktu przy pomocy szyn Larsena. Pogrążamy je w ziemi metodą wibracyjną przy pomocy dźwigu Sarens Liebherr – poinformował nas jeden z pracowników.
Jak udało nam się dowiedzieć pracujący w Wolinie Sarens Liebherr może wysunąć wysięgnik do 92 metrów, natomiast jego udźwig to 160 ton.
(kam)
źródło: www.ikamien.pl
Fachowców kupa, a robić nie ma komu.
to samo beda robic w reclawiu
Kolego [IP: 80.50.83.**] ten dźwig podnosi na łańcuchach maszynę która wbija własnie te pale za pomocą drgań / Wiec nikt nie pomieszał pojęć
Sarens to jest firma, która jest właścicielem żurawia, a nie jego producent... tak w roli ścisłości i trafności autora :)
Jak ktoś tylko kafary w życiu widział to teraz ma problem. Dźwig unosi pal a wibrator robi swoje. Pal pod własnym ciężarem jedzie na dół. Prawda, że proste. Od kafara wszystkie konstrukcje w promieniu paru kilometrów mogą się uszkodzić.
Chyba ktoś pomieszał pojęcia w tej informacji. Dżwig jak sama nazwa wskazuje służy do dźwigania a nie do wbijania - do wbijania pali jak również elementów profilowanych ścianki " Larsena" używana jest popularnie mówiąc" baba"