W pierwszym okresie można było zauważyć walkę w środku pola gdzie zawodnicy nie odstawiali nóg, lecz to Znicz miał więcej z gry to on dochodził do podbramkowych sytuacji natomiast ataki Międzywodzian kończyły się na obrońcach niebiesko – żółtych.
Po coraz śmielszych atakach Znicza wynik otwiera Kacper Mogielnicki 1-0. Po tej bramce Znicz nadal konsekwentnie grał swoją piłkę czego efektem była bramka Daniela Wawrzyńskiego który zadebiutował w drużynie ZNICZA po pięknej akcji i bardzo dobrym dograniu Kacpra Mogielnickiego wręcz do pustej bramki.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2-0. W drugiej połowie Bałtyk niemający nic do stracenia rzucił się do odrabiania strat czego efektem była szybka kontra Znicza i wynik uległ zmianie dzięki bramce Daniela Wawrzyńskiego, który strzela drugą bramkę w tym meczu i ustala wynik 3-0.
W tym momencie następuje punkt kulminacyjny po zmianach w szeregach Znicza coś się nagle popsuło Bałtyk zaczął przeważać, stwarzać coraz groźniejsze sytuacje. Znicz traci pierwszą bramkę po rzucie karnym wynik 3-1. Nie minęło 5 min jak pięknym rajdem popisał się zawodnik Bałtyku i mamy 3-2. Bałtyk coraz śmielej atakuje zdominował środek pola, Znicz od czasu do czasu próbuje kontrować. W 85 minucie sędzia dyktuje kontrowersyjny rzut karny dla B -klasowego lidera. Bramkarz Znicza debiutujący w drużynie z Wysokiej Dariusz Marszałek stanął oko w oko z zawodnikiem Bałtyku.
Mateusz Pawłowski *, *
a to że bałtyk grał od 30 minuty w 10 to juz nie napisano, stronnicza relacja
No i tak ma być dalej a o awans będę spokojny
Wszystko ładnie i pięknie, ale Pan Redaktor mógłby to trochę zredagować? Aż oczy bolą! Gratki dla Znicza.