Enea polikwidowała punkty zakupu prądu w Wolinie i Kamieniu Pomorskim, a kupując prąd w Międzyzdrojach trzeba jechać z opłatą do banku lub na stację benzynową, gdyż zlikwidowano kasę w oddziale - pisze pan Arek, mieszkaniec Wolina. - Działania tej firmy przez ich monopol na rynku sięgają już absurdu. Związki zawodowe niszczą firmę i utrudniają życie klienta, bo chyba nie byłem jedynym niezadowolonym z tej sytuacji.
Na potwierdzenie swoich słów nasz Czytelnik przesyła zdjęcie.
Co ma do powiedzenia w tej sprawie Enea Operator, poinformujemy, jak tylko otrzymamy odpowiedź.
a z jakiego powodu ten strajk?
Panie Arku trzeba było płacić za prąd.
raczej tracą ten monopol a nie go utrzymują, a to są tego skutki... a jeżeli ci Enea nie odpowiada podpisz umowę z innym dostawcą... a nie robisz jakąś aferę w mediach... z resztą rozumie iż portal informacyjny pisze o strajku, ale aby pisać o niezadowolonym kliencie to już lekka przesada...
zwolnić tą bandę nierobów i naciągaczy z solidarności i zatrudnić niezwiązkowców. Sytuacja raz dwa wróci do normy.
idz do konkurecji
Zawsze można zrobić protest przeciw protestowi
słusznie każdy chce więcej zarabiać popieram
Pieniądze na prąd można wcześniej wpłacić na konto Enei a potem telefonicznie uzyskać kod do licznika, tak robi wiele osób, nie trzeba do nich wcale jeździć.
Moloch i to wszystko.
To ty kolego jesteś nie dzisiejszy-mamy kapitalizm i każdy może protestować a ty możesz sie tylko biernie przyglądać i nic więcej.