Drogowcy ruszyli do zalepiania dziur w jezdniach masą na zimno. To specjalnie przygotowana masa, która pozwala wypełniać wyrwy w czasie niskich temperatur.
- Wsypujemy masę w ubytek w asfalcie, następnie podgrzewamy i ubijamy – tłumaczą drogowcy.
Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość i umiejętnie omijać dziurawe jak ser ulice, aby nie uszkodzić zawieszenia. Najgorsza ulica według naszych Czytelników to Kopernika. Tam asfalt kruszy się dosłownie co kilka metrów. Na Szczecińskiej przy cmentarzu też są sporych rozmiarów wyrwy.
ul. szpitalna zalepili, a na drugi dzien to samo. ta ich magiczna masa byla ale po za dziurami :/ Po co oni te koszta robia? wogole nic nie robic. Ciekawe kto taki madry? w glowie sie poprzewracalo czy co? Najlepiej zalozyc uszkodzona felge, wiechac w najwieksza dziure zarzucic autem i uderzyc w cos. wezwac policjie zeby spisali wszystko i do sadu o odszkodowania.
widziałem jak oni torobią dla mnie to parodja na następny dzień po tym lataniu ta ich cala masa odpada nic nie ma co pisać porażka to dobre określenie na te łatanie
A deogi z ikamienia na golczewo tez nie sa wcale lepsze jak ser, tez by sie przydalo ja zrobic a nie tylko polatac bo mamy przeciez znaki TRASA TURYSTYCZNA zapomnieli dopisac jak ser
Wkońcu ktoś się za to wziął.Panie Józku tak trzymać.