ikamien.pl • Środa [05.03.2014, 13:18:46] • Kamień Pomorski
69 lat temu wojska generała Szatiłowa wkroczyły do Kamienia Pomorskiego

fot. kam
Jak co roku, 5 marca mieszkańcy Kamienia Pomorskiego uczcili pamięć tych, którzy brali udział w walkach o zdobycie Kamienia Pomorskiego szczególnie tych, którzy w walce tej oddali to co najcenniejsze – życie. W tym roku uroczystości rocznicowe odbyły się nie na Cmentarzu Wojennym lecz przy pomniku na Placu 5 Marca.
Po Mszy świętej w katedrze kamieńskiej, społeczeństwo miasta w towarzystwie pocztów sztandarowych organizacji kombatanckich, organizacji społecznych, zakładów pracy, szkół oraz kompani Wojska Polskiego z Garnizonu Dziwnów spotkało się przy pomniku na placu 5 Marca. Po okolicznościowych wystąpieniu Bronisława Karpińskiego burmistrza Kamienia Pomorskiego oraz trzykrotnej salwie honorowej, poszczególne delegacje złożyły u stóp wieńce i wiązanki kwiatów. Tegorocznym obchodom rocznicowym towarzyszyła muzyka w wykonaniu orkiestry 8. Flotylli Obrony Wybrzeża Marynarki Wojennej ze Świnoujścia.

fot. kam
Dwa dni wcześniej, 3 marca 2014 roku w Ratuszu miejskim w Kamieniu Pomorskim odbyło się spotkanie z pionierami Ziemi Kamieńskiej.
Przypominamy wydarzenia z marca 1945 roku: Po zajęciu Stargardu część 2. Gwardyjskiej Armii Pancernej 2. Frontu Białoruskiego skierowała się na Nowogard i dalej do granic powiatu kamieńskiego. Ta złożona z dużej liczby czołgów grupa stanęła 4. marca 1945 roku o godzinie 18.00 na granicy powiatu kamieńskiego. Pierwszy radziecki czołg z desantem piechoty dotarł do Rzewnowa 5. marca o godzinie 14.20, dwie minuty później drugi. O godzinie 14.38 pod miastem stanęło 10 czołgów, z tego połowa z desantem piechoty. O 14:46 pierwszy czołg pojawił się przed pozycją obronną na cmentarzu. Rosyjska piechota, w tym 150. Dywizja gen. Szatiłowa (która w maju zatknęła sztandar na murach Reichstagu) wdarła się w pozycje obronne. W rejonie wodociągów czołgi i piechota również wdarły się w tamtejsze stanowiska. Ponieważ pozycje stały się niemożliwe do utrzymania, obrońcy cofnęli się za nasyp kolejowy. W międzyczasie dalsze czołgi wdarły się szosą golczewską przy cmentarzu na przedmieścia. O 15.25 pierwszy czołg przekroczył nasyp kolejowy w rejonie Domu Zdrojowego (dawny hotel „Polonia” w parku). Większa liczba czołgów nadjechała o 15.55 szosą od strony Rzewnowa. Dalsze czołgi o 16.10 przedostały się do miasta przez przejazd kolejowy, pokonując zapory przeciwpancerne (ustawione pionowo pnie drzew o wysokości 1,8 m, wkopane na 4 metry, w postaci kwadratów z przejściem pomiędzy nimi, wypełnionych złomem i częściami maszyn). Zapora przeciwpancerna przy dworcu kolejowym broniona była przez miejscowy Hitlerjugend.

fot. kam
Jednocześnie od samego rana od strony Trzebiatowa rozpoczął natarcie 7. Korpus Pancerny Armii Czerwonej. Głównym celem było uderzenie z flanki od wschodu na Kamień dla odciążenia ataku z kierunku Golczewa. 5. marca o godz. 14.00 czołówka pancerna zajęła stanowiska w okolicy Grabowa i prowadziła ostrzał Kamienia. O 21:00 Kamień naciskany był już ze wszystkich kierunków przez silne związki pancerne.
Oddziały piechoty rano 6 marca poprzez Świerzno i Trzebieszewo dotarły do Grabowa. Skuteczna obrona przed mającymi przewagę Rosjanami i Polakami nie była już możliwa, Kamień został poddany, obrońcy wycofywali się na Wyspę Chrząszczewską. Do miasta weszli żołnierze 75. Korpusu Uderzeniowego Armijnego oraz Polacy z 5. Pułku Piechoty II Dywizji, dowodzonej przez pułkownika Szabelskiego z I Armii Wojska Polskiego, dowodzonej wówczas przez gen. Popławskiego.
Po ustaniu walk część Niemców, dotychczasowych mieszkańców miasta, wróciła z Wyspy Wolin. Mimo, że w mieście stały rosyjskie czołgi, rano 8. marca Kamieniem wstrząsnął potężny wybuch, wysadzony został most na Wyspę Chrząszczewską na której dalej bronili się Niemcy. Kamień w dalszym ciągu był ostrzeliwany przez Niemców: 6. marca o 13.00 na Stare Miasto spadły 3 pociski 230 mm, wystrzelone z lasu pod Świnoujściem, niszcząc m.in. ratusz. 8. marca niszczyciel „Paul Jakobi” wystrzelił w kierunku miasta 400 pocisków 127 mm, w dniach 13. i 22. marca niszczyciel „Z 34” i torpedowiec „T 33” wystrzeliły w kierunku miasta w sumie ponad 800 pocisków 150 mm, powodując ogromne pożary miasta, niszcząc je ponad 70 procentach. W walkach zginęło wielu Rosjan i Polaków oraz 200 Niemców.