Łabędź jest ranny i mocno krwawi. Jest bardzo osłabiony.
- Spacerowałam razem z koleżankami nad zalewem. - Dostrzegłyśmy rannego łabędzia, natychmiast zadzwoniłyśmy pod numer alarmowy 112 – relacjonuje pani Beata.
Nasza Czytelniczka czekała blisko godzinę na pomoc dla krwawiącego łabędzia. Niestety nikt się nie pojawił.
- Zadzwoniłam drugi i trzeci raz – opowiada. - Zapewniono mnie, że wszyscy wiedzą o ptaku i wkrótce pojawi się weterynarz – dodaje nasza Czytelniczka.
Podobnych telefonów odebraliśmy jeszcze kilka. Internauci za naszym pośrednictwem proszą o szybką reakcję ludzi odpowiedzialnych za pomoc zwierzętom.