Dzisiaj ulica wygląda jak boczna dróżka albo leśny dukt. Pługopiaskarki albo ją ominęły albo, jak żartowali mieszkańcy, których spotkaliśmy robiąc zdjęcia, jeździły tu z podniesionymi „spychaczami”.
- Wstyd przed gośćmi, którzy może nie tak licznie, ale zawsze zaglądają do Międzyzdrojów - mówią nasi rozmówcy.
A tu muszą po kostki brnąć w śniegu. Jak jest lekki mróz to jeszcze jako tako. Ale jak przychodzi odwilż to wszystko zmienia się w śniegowo błotną chlapę.