Idąc dziś koło katedry ze zdziwieniem zauważyłam, że dopiero w przeddzień imprezy poświęconej Kleistowi tynkuje się kawałek ściany na budynku, w którym podobno mieszkał ten pastor. Napotkany po drodze radny miejski pytany przeze mnie, stwierdził, że budynek wygląda zbyt ohydnie by wieszać tam jakąkolwiek tablicę i że ktoś będzie się musiał wstydzić, że zbyt późno wzięto się za porządkowanie terenu.
Czytelnik