W budynku mieszkały dwie rodziny w tym matka z malutkim dzieckiem. Płomienie zauważył sąsiad po godzinie 5 nad ranem.
fot. Wojtek Basałygo
Po godzinie 5 nad ranem strażacy zostali zaalarmowani o płomieniach wydobywających się z poddasza budynku mieszkalnego Kodrąbiu niedaleko Wolina. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W budynku mieszkały dwie rodziny w tym matka z malutkim dzieckiem. Płomienie zauważył sąsiad po godzinie 5 nad ranem.
fot. Wojtek Basałygo
Wydobywały się z poddasza nad kuchnią. Gdy strażacy przyjechali na miejsce pożar zajął już cały dach.
- Konieczne okazało się wysłanie cysterny z wodą, gdyż zamarzły pokrywy hydrantów – tłumaczy mł. bryg. Daniel Kowaliński z PSP w Kamieniu Pomorskim.
Pożar gasiło dziesięć zastępów straży pożarnej. Dogaszanie zakończono przed godziną 10.
fot. Wojtek Basałygo
Rodziny które mieszkały w spalonym budynku są zdruzgotane katastrofą. Zawalił się strop na część mieszkalną.
- Moja żona owinęła nasze roczne dziecko w koc i uciekła z płonącego budynku – opowiada pogorzelec. - Będziemy teraz szukać schronienia u naszej rodziny – dodaje.
Strażacy ustalają przyczynę pożaru.