Strony nie mogą się porozumieć w sprawie wysokości opłat za eksploatację latarni. Urzędnicy tłumaczą, że nie mogą wydawać pieniędzy na konserwację lamp, bo nie są one własnością gminy. Gdyby wydali choćby złotówkę – Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowałaby wydatki.
Enea nie ma z Golczewem umowy w sprawie eksploatacji ulicznych lamp. Mimo to firma wezwała urząd do zapłaty 50 tys. złotych. Niewykluczone, że samorządowcy poskarżą się na praktyki monopolistyczne do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.