Międzyzdroje: Od wolontariusza do dublera-debiutanta

To, co dla mnie było największą niespodzianką to sytuacja, która wydarzyła się pod koniec dnia. Dotarła do nas informacja, że jedna z aktorek rozchorowała się i nie jest w stanie dokończyć ostatniej sceny. Producenci pilnie poszukiwali dublerki, która by ją zastąpiła. Niespodziewanie podszedł do mnie kierownik produkcji – Anna Palka i poprosiła, abym to ja zastąpiła aktorkę. Nigdy nie spodziewałabym się, że spotka mnie taka przygoda, więc bez wahania zgodziłam się. W namiocie(prowizorycznej garderobie),na potrzeby filmu została zrobiona mi specjalna charakteryzacja i make up. Nie sądziłam, że w jednej chwili z wolontariuszki stanę się dublerką.

Scena, w której brałam udział rozgrywała się na kutrze rybackim. Zbliżał się mrok, temperatura spadła do 15 stopni, a wiatr dawał się nam we znaki. Wielkim wyzwaniem dla aktorów, oraz całej ekipy były wysokie fale, które utrudniały nam wypłynięcie w morze. Pogoda nas nie oszczędzała, my musieliśmy z "twarzą" odegrać tę scenę na kutrze w strojach kąpielowych, a dwóch aktorów skakało i płynęło do brzegu w zimnej wodzie. Na szczęście wystarczyło jedno ujęcie trwające kilka minut.
Wolontariusze za swoją ciężką pracę otrzymali drobne upominki.

W imieniu wszystkich wolontariuszy serdecznie dziękuję zespołowi LCW FMiD, kierownikowi produkcji, oraz całej ekipie projektu filmowego "Burzliwe fale", za możliwość zdobycia nowych doświadczeń i poznania ciekawych ludzi. Natomiast w swoim imieniu dodatkowo dziękuję za to, że choć na chwilę mogłam przenieść się do świata filmu.