Według burmistrza Bronisława Karpińskiego, spółdzielnia Warcisław spełniała wszystkie wymagania stawiane do utrzymania porządku na terenie miasta, prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów oraz utrzymania zieleni na terenie gminy.
- Warunki konkursów były jasno ogłoszone i KSS Warcisław złożyła oferty. Oferty nie zostały odrzucone, a przyjęte. W ofertach było opisane jak Warcisław zamierza realizować zadania - mówi Bronisław Karpiński.
Członkowie spółdzielni wiedzieli, że nie mają sprzętu do wykonania niektórych zadań. Dlatego wybrali podwykonawcę, którym został PGK w Kamieniu Pomorskim. Według burmistrza Karpińskiego spółdzielnia miała prawo tak postąpić.
Innym wątkiem, który ujrzał światło dziennie w ostatnich dniach, jest areszt Piotra K. Mężczyzna był jednym z założycieli KSS Warcisław i członkiem zarządu. W 2010 roku popełnił przestępstwo polegające na obcowaniu płciowym z osobą poniżej 15 roku życia. Sąd skazał go na 2,5 roku więzienia.
- Spółdzielnia socjalna Warcisław nie jest jednostką organizacyjną gminy - zaznacza burmistrz Bronisław Karpiński. - Przy decyzji o członkostwie w spółdzielni nie jest badana karalność kandydatów, podobnie jak w wielu innych spółdzielniach - burmistrz Kamienia Pomorskiego. - Cel, jaki przyświeca spółdzielniom socjalnym, nakazuje, aby osoby w różnoraki sposób wykluczone społecznie, w tym osoby uzależnione i byli więźniowie, mogli wrócić do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie - dodaje.
Żadne pismo ani informacja od służb kuratorskich, policyjnych i penitencjarnych w sprawie członka spółdzielni Warcisław nie dotarła do burmistrza. Kamieńscy radni chcą szczegółowych wyjaśnień w tej sprawie od burmistrza.