- Warto wspomnieć, że zniecierpliwieni piesi przechodzą pod zamkniętymi szlabanami i kiedyś może dojść do tragedii. A wystarczy zamknąć przejazd np. na minutę przed zbliżającym się pociągiem – pisze Czytelnik.
fot. Wojtek Basałygo
Wracamy do sprawy opuszczania zapór w Kamieniu Pomorskim. Od czasu ostatniego artykułu niewiele się zmieniło, poza ilością kursujących pociągów. - Wszyscy mieszkańcy zastanawiają się dlaczego przejazd jest tak szybko zamykany i trzeba czekać nawet kilka minut, aby przejechał pociąg – pisze zirytowany pan Tomasz.
- Warto wspomnieć, że zniecierpliwieni piesi przechodzą pod zamkniętymi szlabanami i kiedyś może dojść do tragedii. A wystarczy zamknąć przejazd np. na minutę przed zbliżającym się pociągiem – pisze Czytelnik.
Postanowiliśmy sprawdzić u źródła, czy istnieje przepis normujący czas zamykania przejazdu kolejowego. Nikt z kolejarzy nie chciał wypowiedzieć się oficjalnie w tej sprawie. Jednak, jak tłumaczą anonimowo dróżnicy, nie chcą brać odpowiedzialności za ewentualny wypadek.
- Można by zamykać przejazd później, ale proszę sobie stanąć przy przejeździe i zaobserwować reakcję kierowców na widok opuszczanych zapór. Widzą mrugające czerwone światło, ale mimo to jadą dalej. Sądzą, że zdążą. Wtedy trzeba wstrzymać opuszczanie szlabanów. I co robią inni? Zamiast stać jadą za tym pierwszym samochodem. Mija kilkanaście sekund, a pociąg się zbliża. Skład nie zatrzyma się tak szybko jak samochód – tłumaczy anonimowo dróżnik.