Do zdarzenia doszło w Wolinie przy ulicy Świerczewskiego w piątek około godziny 13:45.
- Akurat jechałem samochodem. Przez szybę widziałem całą sytuację. Na chodniku leżał mężczyzna obok którego, bez żadnego zainteresowania przeszło kilka osób. Nikt się nie zatrzymał – opisuje pan Arek. – Wysiadłem z auta i podbiegłem do tej osoby. Ocuciłem go i podniosłem, mężczyzna był wyczerpany i źle sie czuł, skarżył sie na ból, nie mógł sam ustać na nogach – dodaje.
Wezwano pogotowie ratunkowe. Po kilkunastu minutach został zabrany do szpitala.
- Jestem ratownikiem WOPR. Wiedziałem jak się zachować. Przeraziła mnie jednaj bezradność innych ludzi. To straszne, że nie chcą pomagać nawet w elementarnym stopniu – dziwi się Arkadiusz Czuba – Kosior.
Za nieudzielenie pomocy grozi kara pozbawienia wolności. Warto zatem znać podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy. Jeśli nie potrafimy tak prostych czynności, wezwijmy chociaż pogotowie.