Do kradzieży mogło dojść we wtorek w ubiegłym tygodniu.
- Weszło kilku chłopców w wieku 14-15 lat. Stanęli przy żółwiach. Do głowy mi nie przyszło, że mogą któregoś zabrać – mówi pani Elżbieta. - Następnego dnia rano zobaczyłam, że nie ma żółwia greckiego – dodaje.
Żółw jest oznakowany i zachipowany. Zwierzę nie jest zabawką i potrzebuje odpowiedniej opieki. Posiadanie tych żółwi bez wymaganych dokumentów jest karalne.
- Zwracam się z apelem do rodziców. Jeśli wasze dziecko przyniosło do domu żółwia - skontaktujcie się ze sklepem zoologicznym – apeluje pani Monika.