Zwykle zwierzęta zachęcane są karmą przez ludzi i coraz śmielej zaczynają zapuszczać się na tereny miejskie; szybko przy tym zapamiętują atrakcyjne ścieżki i łatwo nie zrezygnują z „darmowego wyszynku”. Należy pamiętać, że wciąż są to dzikie zwierzęta, a bezpośredni kontakt z nimi może być niebezpieczny. Jeżeli nie potraktujemy sprawy poważnie na tym etapie, to wkrótce możemy mieć problem podobny do tego, z jakim od lat zmagają się władze wielu innych miast, np. Świnoujścia, czy choćby pobliskiego Dziwnowa. Apelujemy zatem do Państwa – nie zachęcajmy dzików do „odwiedzin”, a dokarmianie pozostawmy kołom łowieckim.