Zwierzę faktycznie stało na słońcu, ale jak zapewnia jego właściciel, było to incydentalne i spowodowane szybko zmieniającą się pogodą.
- Mieliśmy tego lata zaledwie dwa dni upalne. Pogoda zmienia się z godziny na godzinę. Do południa jest chłodno, a później gorąco. Ciężko także było przewidzieć grad – tłumaczy jego właściciel. - Zwierzę ma dostęp do świeżej wody, a gdy jest naprawdę gorąco nie stoi na pastwisku – zaznacza. - Jesienią i zimą ma zawsze nałożoną derkę – dodaje.
Przy okazji poznaliśmy wzruszająca historię Plusza. 3 lata temu cudem uniknął śmierci. Miał iść pod nóż. Trafił w ręce pana Krzysztofa, który się nim zaopiekował.
- Troszczę się o niego. Zawsze ma owies i wodę. Koń jest ślepy na jedno oko i ma chore stawy. Nie jest jeżdżony przez ludzi. Nie zarabiam na nim, a wręcz dokładam na jego utrzymanie. Ma u mnie naprawdę dobrze – zapewnia.