Mieszkańcy po każdej ulewie borykają się z niedogodnościami. Niektórzy nie mogą dojść do własnych domów.
fot. Czytelnik
Na problem mieszkańców nie reagują urzędnicy. Po sobotnich deszczach z kanalizy wypływały fekalia. - Panie burmistrzu Jóźwiak Międzywodzie też należy do gminy Dziwnów! - grzmi nasz Czytelnik.
Mieszkańcy po każdej ulewie borykają się z niedogodnościami. Niektórzy nie mogą dojść do własnych domów.
fot. Czytelnik
To efekt zaniedbań urzędników i miejscowych "nowobogackich", którzy bez żadnych przeszkód naruszają przepisy o gospodarce wodnej. Zasypują rowy i infrastrukturę przeciw powodziową, robią na tych terenach parkingi i place zabaw na własne potrzeby. Budując drogi i chodniki do swoich hoteli bez stosownych zezwoleń, uniemożliwiają odpływ wód opadowych do systemu odwadniającego – tłumaczy nasz Czytelnik [imię i nazwisko do wiadomości redakcji].
Mieszkańcy z wielką obawą spoglądają w niebo przed nadejściem następnych chmur z których woda zaleje dorobek ich całego życia.
- Czy tak ma wyglądać promocja turystyczna gminy? To nie tylko piękne kwiaty w Dziwnowie ale też cuchnące ulice w Międzywodziu – tłumaczy Czytelnik.