Dziki przeniosły się z lasu bliżej skupisk ludzkich, wśród nich zawsze dostaną coś do jedzenia. Leśnicy ostrzegają, aby nie zapominać, że to dzikie zwierzęta.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wczasowicze, którzy przyjechali do Międzywodzia, zapamiętają środowy spacer po promenadzie do końca życia. Szli spokojnie nadmorskim deptakiem, gdy stado dzików przebiegło im między nogami.
Dziki przeniosły się z lasu bliżej skupisk ludzkich, wśród nich zawsze dostaną coś do jedzenia. Leśnicy ostrzegają, aby nie zapominać, że to dzikie zwierzęta.
fot. Sławomir Ryfczyński
Najbardziej niebezpieczne mogą być lochy z małymi. Ludziom wydaje się, że to sympatyczne stworzonka i robią sobie z nimi zdjęcia. Locha w obronie małych zawsze może zaatakować. Absolutnie nie można dokarmiać tych zwierząt.