Palma miała zostać wkopana na rondzie w Dziwnowie pod koniec zeszłego tygodnia. Tir, który wiózł palmę zaginął. Okazało się, że kierowca wraz z ładunkiem zamiast do nadmorskiego miasteczka trafił na Śląsk.
Za wypożyczenie palmy do końca września gmina miała zapłacić 2 tysiące złotych. W związku z zamieszanie 10% rabatu – informuje Polskie Radio Szczecin.